Tak, tak, to już od 1050 lat. Od legendarnych Polan. Kłócąc się i podbijając wzajemnie. Wypominając przywary swoje i cudze. Jednocześnie gdzieś po drodze tu i ówdzie nasi przodkowie przelewali krew "za naszą i Waszą wolność". Obcy stawiali im pomniki. Polonocentryczni są jednym z najbardziej wędrujących osobników, budowali mosty na odległych kontynentach, badali Syberię i daleki wschód, pozostały po nich nazwy przylądków i gatunków ptaków, roślin itp.
Taki dziwny naród, polonocentryczny, a jednocześnie piekielnie ciekawy świata i co niezwykłe, w dużej mierze otwarty na świat. Czasem go wyprzedza, ale nie potrafi pomysłu doprowadzić do końca. Zakompleksiały, ale z poczuciem wyjątkowości. Biczujący się za swoje przywary, ale z poczuciem wyższości. Czasem to wnerwia.
Premier Mazowiecki ma oczywiście dużo racji, ale także jej nie ma. Dobrze, że zwraca uwagę, bo ten balans musi trwać . Za 200 lat ktoś napisze podobny tekst.
Ten blog jest miejscem debaty o mediach, które wpływają na nasze myślenie, ale nie tylko.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura