"Czarno na białym" Tomasza Sekielskiego w programie TVN24. Odpowiadam na krytyczne uwagi.
Akurat, wbrew państwa odczuciom, to był dobry program. Analiza psychologów była umiarkowana, pozbawiona akcentów politycznych. Bardzo bliscy Jarosławowi ludzie powiedzieli mi " Połowa Jarosława jest w grobie, on się z tym nie może pogodzić". To jest etap buntu, szukania winnych. To samo powiedział prof. Czapiński. Sekielski zapewne wyciął inne, kąśliwe teksty tego socjologa, którego poglądy polityczne są aż nadto wyraziste. Chwała Sekielskiemu. Pozostali psychologowie ograniczali się też do beznamiętnego, rzeczowego opisu.
Przykre jest przypomnienie koalicyjnych związków Jarosława Kaczyńskiego z Giertychem i Lepperem. Niestety, to są fakty, których gumką nie wymażesz. Także zestawienie zapewnień, że nie zostanie premierem, gdy Lech będzie prezydentem z faktem , że został premierem jest nie do wymazania. Inna rzecz, ze to była konieczność polityczna. To widać po obecnych zachowaniach Marcinkiewicza.
Politycy żonglują prawdą, to wpisane jest w ich zawód. Wolałabym więc, by Jarosław Kaczyński nie podkreślał swojej prawdomówności jak wzór z Sevre pod Paryżem, bo jako polityk nim być nie może.
Reasumując, to był program uczciwy, tylko wpisał się w czas nieuczciwego relacjonowania przebiegu posiedzenia sejmu z udziałem Donalada Tuska ( to oddzielny temat), stąd to wrażenie.
Czekam, kiedy Tomasz Sekielski przeprowadzi podobną analizę psychologiczną premiera Donalda Tuska i prezydenta Bronisława Komorowskiego.
To będzie papierek lakmusowy jego rzetelności dziennikarskiej
P.S Po przeczytaniu170 komentarzy:
Dziękuję za Państwa głosy, które zwróciły mi uwagę na nie etyczny charakter tego programu. Dziękuję zwłaszcza Markizie. Jej argumenty całkowicie mnie przekonują:
"...żaden porządny psycholog nie bierze udziału w takim programie. Tak jak żaden lekarz nie wypowiada się, a zwłaszcza w szerszym gremium na temat zdrowia poszczególnych osób. To jest złamanie wszystkich standardów etycznych. Przynajmniej tak mnie uczono i to na uczelni, której psychologowie uczestniczą w takich programach."
Okazuje się, ze sama uległam atmosferze medialnej gonitwy łamania wszelkiego tabu. Tak, psychologiczne analizy konkretnego, żywego człowieka (na podstawie zewnętrznych cech ) w spektaklu telewizyjnym, są łamaniem zasad etyki, nawet jeśli ten człowiek jest politykiem. Na własnej skórze odczułam, jak stajemy się coraz bardziej gruboskórni. To jest lekcja , dziękuję tym, którzy mi ją dali.
