Od jakiegoś czasu odechciało mi się zamieszczać notki na swoim blogu. Wczoraj, po relacjach z Sejmu zebrało mi się na wymioty, mówiąc delikatnie. Dzisiaj naszło mnie aby się tym z kimś podzielić.
Poczułem się jak ten Pepik ze starego dowcipu z 1968 r. po inwazji Czechosłowacji. A w tym dowcipie było to tak:
Na Placu Wacława w Pradze stoi jeden dżentelmen zgięty w pół i serdecznie rzyga. Podchodzi do niego drugi i odzywa się w te słowa – „Jak ja was rozumim”...
„Reszta niech będzie milczeniem”...
Inne tematy w dziale Polityka