Jutro przylatuje George Bush i oczywiście rozmowa będzie dotyczyć przede wszystkim tarczy, ale nie tylko. Jedną z najważniejszych, jeśli nie najważniejszą kwestią jest nasze bezpieczeństwo energetyczne. Rosja gra w tej sprawie tak ostro jak może.
Akcja Putina, który kilka tygodni temu zorganizował miniszczyt w stolicy Kazachstanu po to, by prezydent tego państwa nie przyleciał do Krakowa pokazuje, że jego determinacja jest ogromna. To jest gra o najwyższą stawkę.
I tak, jak można Lechowi Kaczyńskiemu zarzucać wiele, tak uważam, że w sprawie polityki wschodniej prowadzi przemyślaną politykę. Jego wielką zasługą jest to, że sprawa bezpieczeństwa energetycznego stała się priorytetem polskiej polityki. To pierwszy polski polityk, który tak mocno walczy w tej sprawie. Choć trzeba pamiętać, że i Jerzy Buzek jako premier dużo robił, by zdywersyfikować źródła energii.
Potem Leszek Miller odkręcił wszystko, co zrobił jego poprzednik. Rozmowy z Norwegami zostały zerwane, a Miller szczycił się świetnymi relacjami z Gerhardem Schroederem, który wykonał numer stulecia. Zapraszał polskiego premiera na kolacje do domu i w tym samym czasie projektował bardzo groźną dla nas bałtycką rurę. Za sprawę norweską i kompletne zignorowanie projektu rosyjsko-niemieckiego Leszek Miller powinien zostać rozliczony. Niezależnie do tego, czy robił to świadomie, czy nieświadomie.
Po bardzo słabym początku Lecha Kaczyńskiego, coś się zaczęło w polskiej polityce zagranicznej poprawiać. Mamy naprawdę niezłych ekspertów od spraw wschodnich i oni teraz doradzają prezydentowi. Bardzo bym chciał, żeby główne siły polityczne w tej sprawie współpracowały ze sobą, bo to jest kwestia fundamentalna dla naszego kraju. A zagrożenia są poważne.
Dlatego podczas piątkowej wizyty Busha Lech Kaczyński ma trudne zadanie. Ma szansę przekonać go, że to jest sprawa wielkiej wagi.
Amerykanie muszą zostać wciągnięci do tej gry. Bo bez ich potencjału, ich pieniędzy, ich inwestycji możemy nie dać sobie rady i pozostać uzależnieni energetycznie od Moskwy. Oczywiście równie ważne jest to, jak będziemy przekonywać do tego Unię Europejską. Tu idzie nam średnio, ale i tak jest lepiej niż kilka miesięcy temu.
Jutrzejszy dzień będzie bardzo ważny. Trzymajmy kciuki, żeby Lechowi Kaczyńskiemu poszło dobrze. Niezależnie od tego, czy lubimy PiS czy nie. To jest, to musi być sprawa ponad podziałami.
P.S. Nie było mnie tu przez ostatnie dni. Przepraszam, poprawię się. Odpowiem w najbliższych dniach na pewno Adamowi Tezeuszowi i Wojciechowi Sadurskiemu i Futrzakowi+ w sprawie ich bardzo ciekawych propozycji salonowych regulacji.
P.S.2 Zapraszam w piątek wieczorem o 20.00 do TV Puls. Będziemy komentować wizytę Busha
Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
