Igor Janke Igor Janke
79
BLOG

Trzy lata w plecy

Igor Janke Igor Janke Polityka Obserwuj notkę 103

Po 2005 gospodarka pędziła aż furkotało. Rządzący nie musieli się niczym martwić. Nie robili więc nic. Nie zmienili KRUS, nie zreformowali ZUS, nie obniżyli kosztów pracy, nie zlikwidowali kosztownych agencji, nie zweryfikowali wyłudzanych rent, nie uprościli żadnych procedur, a  przyznawali za to specjalne emerytury górnikom. 

 

 

A i tak mogli się chwalić, że deficyt budżetowy się zmniejsza, że bezrobocie maleje. Pieniądze do kasy płynęły szerokim strumieniem. Płynęły nie dlatego, ze te czy poprzednie rządy tak świetnie pracowały. Płynęły, bo wielkie i małe firmy podczas poprzedniego kryzysu przeszły porządną restrukturyzację, wiele się nauczyły, umiały się znaleźć na nowych rynkach.

 

Płynęły bo jako członek Unii staliśmy się atrakcyjnym miejscem do inwestowania. A i w gospodarce światowej też nieźle się działo. Płynęły nie dzięki rządom, ale mimo tego, że ktoś niezbyt udolnie rządził.

Eksperci powtarzali jak mantrę, że okres wzrostu to najlepszy czas do cięć. Ale rząd rządzący nie bardzo się tym przejmowali. Dokonania rządu PiS w tej materii polegały głownie na tym, że nie robił nic, wiec przy okazji nie szkodził. 

Rewolucję miała przynieść zmiana PiS na PO. Do władzy dochodzili ludzie, dla których wolność, sprawna gospodarka i uporządkowane finanse wydawały się być najważniejsze. 

Szybko jednak okazało się, że teraz myślą już inaczej.  Donald Tusk i jego ministrowie przekonywali nawet, ze cięcia nie są najważniejsze, że społeczeństwo nie wyrzeczeń teraz oczekuje, tylko przyjemności. Premier wiec uśmiechał  się i było miło.

 

Było i się skończyło. Kryzys nie dopadł nas jeszcze tak, jak Amerykanów czy Rosjan, ale nie ma co się łudzić – lepiej już nie będzie. A kiedy za chwilę naprawdę będzie źle i pieniądze przestaną płynąć, znajdziemy się w ręką z nocniku. Z małym przychodami i wielkimi wydatkami. Przez niefrasobliwość, czy raczej nieodpowiedzialność naszych przywódców straciliśmy wielką szansę. Zmarnowaliśmy trzy lata prosperity. Jarosławie Kaczyński, Donaldzie

Tusku – dziękujemy. 

 

 

P.S. Ten artykuł ukazał się w sobotniej „Rzeczpospolitej”. Jakiś chochlik albo komputerowy diabełek zamienił wersji drukowanej „Rzepy” jedną literkę, dzięki czemu tekst ma inny wydźwięk.. Pierwszą literę felietonu – „P” zamienił na „D”. W druku jest „Do 2005 roku” a powinno być "Po 2005 roku”. Zabawne, ale krew mnie zalała;). Tu wersja prawidłowa – publikuję za zgodą redakcji.

Igor Janke
O mnie Igor Janke

Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (103)

Inne tematy w dziale Polityka