Inna Polska. Miód malina

Życie mogłoby być inne. Wczoraj miałem przyjemność uczestniczyć w Akademii Dobrego Panstwa organizowanej przez Klub Jagielloński. Było bardzo przyjemnie i ciekawie. Najpierw przysłuchiwałem się rozmowie Ludwika Dorna z Jarosławem Gowinem, potem do kotleta dyskutowaliśmy z marszałkiem Dornem o roli internetu i blogów.

Kilka spostrzeżeń. Po pierwsze – Salon24 jest czytany przez bardzo inteligentnych ludzi i to jest chyba najmilsze spostrzeżenie. Po drugie wielką przyjemnością było słuchać rozmowy o III i IV RP dwóch polityków, którzy mogą się ze sobą rozmawiać normalnie, polemizować bez agresji, inteligentnie a momentami dowcipnie.

Po trzecie zobaczyłem, co prawda tylko przelotem, Niepołomice i zobaczyłem jak wiele można zrobić z miastem, jeśli się chce i ma trochę oleju w głowie.

Po czwarte wreszcie poznałem twórców Klubu Jagiellońskiego i studentów w nim działających. Jeśli mam momenty załamania, kiedy obserwuje młody narybek w polityce, który różni się od starszych kolegów tym, ze jest jeszcze gorszy, to wizycie w Niepołomicach można całkowicie odzyskuję dobry humor i nadzieję. Inteligentni, z dużą wiedzą, mili i pełni chęci do działania. Do tego konserwatywni. Miód malina.

Jeśli Polska może wyglądać jak Niepołomice, jeśli politycy mogą ze sobą rozmawiać jak Gowin z Dornem, jeśli zaplecze intelektualne polityki tworzyliby tacy ludzie, jak ci z Klubu Jagiellońskiego, to życie mogłoby być inne. I tym się trzeba cieszyć. A jeśli jeszcze w tym wszystkim jest Salon24 to już nic więcej nie trzeba.

Nawet jeśli wiem, że Gowin z Dornem są na marginesie swoich partii, że Niepołomice są wyjątkiem a nie reguła, że zaplecze partii tworzą zupełnie innej jakości ludzie niż ci z Klubu Jagiellońskiego, to wiem, że jest szansa na to, żeby Polska wyglądała trochę lepiej.

P.S. W Akademii Klubu Jagiellońskiego teraz wystąpią kolejni salonowicze, m.in. Paweł Kowal i Wojciech Sadurski.