Gadajmy z Niemcami

Dzisiaj przylatuje do nas Angela Merkel. Cieszę się bardzo, że prezydent, który jest pełen obaw wobec Niemców, zdecydował się na tak długie i spektakularne spotkanie.  Polska nie może prowadzić dziś dobrej polityki zagranicznej bez normalnych relacji z Niemcami.

Są sprawy, o które musimy twardo walczyć i nie można ich odpuszczać. Problem rury bałtyckiej czy kwestie historyczne są ważne i powinniśmy być w tych sprawach stanowczy. Ale najgorsza rzeczą jaką możemy robić jest odwracanie się plecami i wymachiwanie szabelką w powietrzu. Jak się macha szablą, to po pierwsze trzeba wiedzieć po co. Po drugie  trzeba być w tym precyzyjnym i skutecznym. Do tej pory mam wrażenie machaliśmy mało precyzyjnie.

Z Niemcami oprócz sporów, mamy masę spraw wspólnych.  Polityka wschodnia Unii, polityka energetyczna, przyszła europejska ustawa zasadnicza. Musimy z nimi współpracować, bo jeśli nie będziemy aktywni w tych debatach, to po prostu będziemy tylko tracić. Niemcy są jednym z najważniejszych jeśli nie najważniejszym dziś graczem w Europie i musimy to przyjąć do wiadomości. Musimy też przyjąć do wiadomości, że Niemcy stały się na powrót kluczowym partnerem Ameryki w Europie.

Podobno ta wizyta Angeli Merkel jest dobrze przygotowana po obu stronach. Miejmy nadzieję, że tak rzeczywiście będzie.

Nie ma niczego dziwnego w tym, że dwa kraje spierają się ostro w pewnych kwestiach a w innych współpracują. Tak już jest i musimy się  z tym pogodzić. Obrażanie się na rzeczywistość niczego nie daje. Dlatego cieszę się bardzo, że Lech Kaczyński, mimo swoich wewnętrznych oporów, zdecydował się na tak poważną próbę zbliżenia i przełamania wzajemnych niechęci.  Trzymajmy kciuki za to, żeby spacery po Juracie były dla obu stron przyjemne i aby obie strony spróbowały nawzajem zrozumieć swoje racje.

Niemcy są trudnym partnerem, ale my też niełatwym. Porozumienie jest w naszym interesie.