jan mak jan mak
940
BLOG

Kaczyński – szansa na normalność

jan mak jan mak Polityka Obserwuj notkę 45

Po pierwsze, ustalmy, że nie jest normalnie. Jeśli zwolennicy rządu nienawidzą zwolenników opozycji i vice versa, to nie jest normalne. Jeśli zwolennicy rządu głośno twierdzą, że dojście opozycji do władzy będzie narodową tragedią, a opozycja twierdzi, że dalsze trwanie rządowej koalicji jest narodową tragedią, to nie jest normalne. Jeśli główne media zajmują się przez osiem lat przykrywaniem wpadek rządu, i jeśli coś krytykują, to tylko opozycję, to jest zupełnie nienormalne. To znaczy, że nie działa jeden z głównych mechanizmów demokracji. Jeśli wymiar sprawiedliwości nie jest w stanie przez lata skazać oczywistych przestępców, a tempie rewolucyjnym skazuje byłego szefa CBA za przekroczenie przepisów przy ściganiu przestępców na trzy lata bezwzględnego więzienia, to jest po prostu chore.

Czy się to komuś podoba czy nie III RP jest ciągle jeszcze w stanie przepoczwarzania się z PRL-u w prawdziwą demokrację i wcale nie jest oczywiste do kogo nam bliżej pod względem standardów demokratycznych: do Niemiec czy do Białorusi. Czas by się wreszcie do końca przepoczwarzyła. Jest na to szansa.

Jarosław Kaczyński uznał, że powinien włączyć się w kampanię wyborczą pod jej koniec, żeby potwierdzić, iż łagodny wizerunek kandydatki na premiera to nie trik wyborczy, lecz twardy element programu partii. Jarosław Kaczyński przestrzega przed triumfalizmem i chęcią odwetu, przed chciwością i popełnieniem grzechów poprzedniej władzy. Po wyborach nie będzie żadnych działań antydemokratycznych i bezprawnych. Przeciwnie, prawo zostanie umocnione, demokratyczne procedury usprawnione, w sejmie będą szanowane prawa opozycji.

Oczywiście, wielu zwolenników ancien regime (dotychczasowego porządku) nie wierzy w to, co mówi Kaczyński. Mają prawo. Jednak wielu naukowców (wezmę przykład z własnego środowiska), którzy mieli okazję poznać Jarosława Kaczyńskiego, wie, że te wszystkie obietnice są na poważnie, bo taka jest właśnie wizja Kaczyńskiego państwa polskiego. Bo Kaczyński jest jednym z niewielu polityków, który realizację idei sprawnego i dobrego państwa przedkłada zdecydowanie nad własne korzyści i ambicję. Kaczyński zamierza zaprosić do rządu grono prawdziwych, bezpartyjnych fachowców. Chce żeby rząd był naprawdę silny i sprawny. Nie chce powtórzyć błędów okresu 2005-2007. Czy to się uda? Nie wiadomo. Ale jest szansa. Tylko Jarosław Kaczyński ma dziś możliwość zakopania głębokich podziałów w polskim społeczeństwie i wyprowadzenia Polski na drogę do normalnej demokracji.

Jeśli ktoś jednak sądzi, że Jarosław Kaczyński proponuje nową „grubą kreskę”, to się grubo myli. Śledztwo smoleńskie zostanie wznowione, bo sprawa ta musi zostać rzetelnie wyjaśniona, bo to jest jeden z tych rowów do zasypania – ale nie musi się ono toczyć przy reflektorach i kamerach. Bo nie należy do najważniejszych bieżących spraw do załatwienia. Nie będzie odwetu i rozliczeń, ale każde uzasadnione podejrzenie przestępstwa musi zostać zbadane. Pewne sprawy muszą wrócić do prokuratury. Ci którym uda się udowodnić złamanie prawa zostaną skazani. Bo to właśnie jest normalne, że przestępstwa nie pozostają bezkarne!

Można nie wierzyć w to, co mówi dziś Kaczyński. Można uważać że wybór jest wyłącznie między złodziejami, oszustami i fanatykami. Można uważać, że cała ta polska polityka to szambo. Tylko jakie to smutne. Ja wolę wierzyc w szansę.

.

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka