jan mak jan mak
2395
BLOG

Jak liberalna lewica niszczy demokrację

jan mak jan mak Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 128

Napisałem w tytule "liberalna lewica" żeby podkreślić, że chodzi o tę lewicę, która przede wszystkim walczy o wolność obyczajową i pstrokate życie, która walczy z Kościołem katolickim i wszelkimi tradycyjnymi wartościami, a islamistów w Europie i USA uznaje za mniejszość, którą wszelkimi środkami trzeba chronić i wzmacniać, tak jak gejów i lesbijki, żeby skutecznie zniszczyć wszystko to, co stanowi o specyfice zachodniej cywilizacji. Tę liberalną lewicę średnio już obchodzą sprawy gospodarcze i społeczne, i niewiele ma wspólnego z tradycyjnie pojmowaną lewicą społeczną (którą też trzeba zniszczyć, jako coś tradycyjnego).

Jak zareagowała lewica węgierska po wyborczej klęsce? Tak jak na lewicę przystało -- zakwestionowała wyniki wyborów. Nie jest w stanie rozpoznać faktu, że przytłaczająca część Węgrów nie ma ochoty na liberalno-lewicowe eksperymenty. Liczy na to, że europejskie instytucje zakwestionują węgierskie wybory, i jak nie tak, to inaczej, ze wsparciem obcych, uda się oszukać Węgrów, tak jak udało się w 1956.

Podobnie jest w Polsce. Tutejsza liberalna lewica (tak jak na Węgrzech wywodząca się prosta drogą z dawnych komunistych elit), od ponad 2 lat nie chce uznać wyników demokratycznych wyborów, uczepiwszy się (jak pijany płotu) argumentu, że wszystko co robi PiS jest niekonstytucyjne, więc opozycja może nie respektować prawa, a przynajmniej tych jego przepisów, które jej nie pasują. Ostatnio za niekonstytucyjny uznany został pomnik na pl. Piłsudskiego. 

Podobnie jest w Stanach Zjednoczonych, gdzie liberalna lewica nie może pogodzić się ze zwycięstwem Trumpa, i usiłuje ciągle różnymi metodami i zagrywkami doprowadzić do impeachmentu. 

Rzecz w tym, że liberalna lewica dawno temu zaczęła wprowadzać na Zachodzie nową odmianę demokracji – demokrację liberalną – która z prawdziwą demokracją ma tyle samo wspólnego, co wprowadzana przez Sowietów u nas "demokracja socjalistyczna", i o której świetny (kiedyś) satyryk Jacek Fedorowicz mówił, że przymiotnik dodany do słowa demokracja ma działanie niwelujące -- taka demokracja przymiotnikowa przestaje być demokracją. 

Sztandarowym wynalazkiem "demokracji liberalnej" jest "ochrona mniejszości", która sprowadza się do dyktatu mniejszości nad większością, oraz takie rozszerzanie listy "praw człowieka" która sprowadza się do dekretów, cenzury i innych typowych przejawów totalitaryzmu. Najnowszym wynalazkiem polskim jest tzw. "totalna opozycja", która jest kompletnym zaprzeczeniem demokratycznych mechanizmów. 

Liberalna lewica niszczy demokrację od kilkudziesięciu lata przekształcając ją w dyktaturę totalnej ideologii. Na tej drodze udało jej się zamienić dawne partie konserwatywne w prawe skrzydło liberalnej lewicy, aktywnie uczestniczące w budowie państwa ideologicznego. Udało się jej zniszczyć media, które z IV władzy przekształcone zostały w ideologiczne tuby propagandowe. I nagle coś się rypnęło: na wschodzie Europy i w USA.

Pozostało więc kwestionowanie wyborów, w których ludzie nie wybierają kontynuacji liberalno lewicowego szaleństwa. Czyli można wybrać kogo się chce, byle była to liberalna-lewica.

Prawdę mówią nie mogę się nadziwić jak pozornie inteligentni i rozumni ludzie nie widzą idiotyzmu tego całego projektu i jak tzw. inteligencja poddaje się totalnemu ogłupieniu. 

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo