Tystero ostro pojechał po vice min Piotrze Piętaku w tekście -
Zero tolerancji dla zakłamanych złodziei.
Jesli to prawda to mu się należało.
Pod wpisem komentarze i trochę wątpliwości a także info że sam P.P zapłaci nakręconą kwotę, więc nie wiemy jeszcze jak sie sprawa skończy.
Tystero użył stwierdzenia - "złodzieje z PiS" wklejam więc dla poprawienia (lub popsucia humoru) info z bloga Bufetowa watch. Kwota wypisz , wymaluj ...
72 000 złotych. Taki był koszt zleceń wykonywanych przez kancelarię prawną "Baker & McKenzie Gruszczyński i Wspólnicy" w celu ratowania mandatu Pani Prezydent Hanny Gronkiewicz Waltz (profesor Michał Kulesza reprezentował Panią Prezydent przed sądem i przygotowywał skargę do WSA).
Do tego należy również dodać 6 000 zł, które były wydane na jeszcze jedną opinię prawną. Wszystko to konsekwencja sprawy z oświadczeniem o działalności gospodarczej małżonka Pani Prezydent. I żeby było jasne: nie byłoby sprawy, gdyby nie spóźnienie Hanny Gronkiewicz Waltz.
Ponieważ była to miejska kasa niech każdy sam oceni, czy uważa ten wydatek za konieczny.
Są to informacje, jakie otrzymałem dzisiaj w odpowiedzi na mój wniosek o dostęp do informacji publicznej wysłany 6 lipca.
Pozostaje pytanie, dlaczego tymi sprawami nie zajęli się
prawnicy z miejskiego Biura Prawnego, którzy mają to wpisane w swoje obowiązki (z regulaminu miasta: "wykonywanie zastępstwa procesowego przed sądami powszechnymi, wojewódzkimi sądami administracyjnymi, Naczelnym Sądem Administracyjnym, Sądem Najwyższym i innymi organami orzekającymi w sprawach: przekazanych przez Prezydenta, Zastępcę Prezydenta, Sekretarza").
