Jedna strona bagatelizuje zamach na Donalda Trumpa a druga oczywiście wykorzystuje do swojej narracji a co my powinniśmy myśleć?
Wiele osób ma już gotową odpowiedź na kluczowe pytanie które zadają sobie politycy,dziennikarze,służby...... na całym świecie czyli rzeczywisty zamach czy ustawka i jakie będą konsekwencje dla wyborów w USA a w naszym przypadku naturalnie dla Polski.
Oczywiście zamach bo nikt o zdrowych zmysłach nie pomyśli,że zarówno Donald Trump jak i jakikolwiek inny człowiek zgodziłby się na ustawkę w której jedna osoba zginęła a jego od śmierci dzieliłyby milimetry.Pozostaje do wyjaśnienia zagadkowa ignorancja Secret Service która nie zabezpieczyła w sumie łatwego terenu etc.
Krótkoterminowo oczywiście Pensylwania pomoże kandydatowi republikanów w sondażach ale pamiętajmy,że 4 miesiące a tyle zostało do wyborów to szmat czasu,szczególnie w polityce dlatego o rozstrzygnięciu wyników już ostatniej nocy raczej bym nie mówił.
A jak sytuacja wygląd za naszej perspektywy?
Dla zwolenników opcji proniemieckiej czyli obecnego rządu wygrana Donalda Trumpa jest przekleństwem gdyż akurat on chciał stawiać na bardziej podmiotową rolę Polski w Europie oraz zmniejszyć rolę Niemiec jako reprezentantów interesów USA,jedynym powodem dlaczego nie było zdecydowanych ruchów to słabość naszych elit, klasy politycznej,gospodarki.... ale zaangażowanie w Międzymorze miało choćby po części ten stan zmienić i gdyby wygrał ostatnie wybory z pewnością bylibyśmy w zupełnie innym miejscu.
Aha wszystkim opowiadającym bajki, że Donald Trump jest bardziej prorosyjski niż obecny prezydent USA niech sobie przypomną jaki był stosunek obydwóch do North Stream 2.
Reasumując dla zwolenników obecnego przytulonego do Berlina rządu to jest ustawka lub w najlepszym razie niewiele znaczący incydent zaś dla zwolenników prawicowo-konserwatywnych,PIS-u etc.naturalnie to był zamach,
dla autora tego wpisu to jest przekroczenie kolejnej granicy i kolejny powód do otrzeźwienia klasy politycznej zarówno u nas jak i na świecie oraz dodatkowa refleksja,że o dziwo w porównaniu z krajami o ugruntowanej demokracji bardziej stabilne rządy wydają nam się w Chinach czy Rosji.
Inne tematy w dziale Polityka