Monika Olejnik przypisała mi niezasłużenie autorstwo poematu, zaczynającego się od słów – obudź się Polsko! Muszę niestety zaprzeczyć...
Rawa Mazowiecka, 14 września 2012 r.,
Pani Redaktor Monika Olejnik
Radio Zet, Gazeta Wyborcza, TvN
Szanowna Pani Redaktor!
12 września, rano i wieczorem, w autorskich swych programach, przytoczyła pani frazę z pewnego poematu, o treści „Obudź się Polsko, naród ginie, rząd traktuje nas jak świnie...” i ze strapioną mina przypisała mi Pani autorstwo owego dzieła.
Niestety tak się jednak składa, że nie mogę wyprężyć piersi do nagród literackich za stworzenie tego porywającego manifestu, bo go nie napisałem.
Moje nieporadne próby poetyckie skupiają się raczej w obszarze satyry, natomiast zdecydowanie nie ciągnie mnie w stronę poematów rewolucyjnych.
Delikatna jest też kwestia świń. Moja wiedza zootechniczna jest niewielka, ale znam świnie, bo je kiedyś pasłem – i przyznam się szczerze – polubiłem. Nawet kiedyś na blogu pisałem o świniach mojego dzieciństwa. Z powodu tej sympatii raczej unikam zestawiania ludzi i świń w metaforach, bo mam wrażenie, że w niektórych przypadkach mogłoby to być zestawienie dla świń niesprawiedliwe.
Co się zaś tyczy nie przeze mnie wymyślonego hasła – obudź się Polsko! - z powaga przyjmuję Pani skojarzenia z hasłami hitlerowskimi. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Adolf Hitler bardzo intensywnie budował też autostrady i być może dla uniknięcia podobnych skojarzeń, rząd Donalda Tuska budowę autostrad w Polsce wstrzymał.
Dodam jeszcze, że nie będę miał nic przeciwko temu, gdyby przy jakiejś okazji sprostowała Pani wiadomość o moim autorstwie rewolucyjnego poematu, żeby prawdziwy autor nie miał do mnie pretensji o plagiat.
Pozostaję z niezmiennym uznaniem dla Pani dziennikarskiej dociekliwości, rzetelności i nade wszystko obiektywizmu.
Janusz Wojciechowski
Inne tematy w dziale Polityka