Podobno Waldemar Pawlak ma znakomite notowania w biznesie chińskim. Pewnie za twardą obronę interesów polskiej gospodarki...
1. Wiadomość z sieci:
Sensacyjne wiadomości co do przyszłości Pawlaka!
Waldemar Pawlak zastanawia się nad porzuceniem polityki i rozpoczęciem kariery biznesowej. Bardzo prawdopodobne jest, że odnajdzie się w Chinach, gdzie ma bardzo wysokie notowania - podają informatorzy tygodnika "Wprost".
2. Biznes chiński, bardzo wysokie notowania w Chinach... no brawo! Chińska gospodarka to potęga i trzeba nie byle jakiego zucha, żeby Chińczykom zaimponować. A Chińczycy ponoć są Pawlakiem zachwyceni.
Tak się zastanawiam, czy ta popularność Pawlaka w biznesie chińskim wynika z tego, że Pawlak jako polski wicepremier i minister gospodarki:
a) bronił polskiego biznesu przed chińskim,
b) bronił chińskiego biznesu przed polskim,
Niepotrzebne skreślić. ..
3. Oczywiście zakładam poprawność odpowiedzi a). Zakładam, że Pawlak zaimponował Chińczykom twardą obroną polskiej gospodarki, przed zalewem chińszczyzny na polski rynek, twardo popierał przemysł tekstylny z Łodzi, a nie z Szanghaju i podejmował wszelkie działania, żeby chiński import nie wykańczał polskich firm.
Z drugiej jednak strony, gdy się przyjrzeć stosunkom handlowym Polska-Chiny, to widać, że Chiny do Polski eksportują prawie wszystko, od tenisówek po komputery, a Polska do Chin prawie nic. (eksport z Polski do Chin 1,8 mld USD, import z Cin do Polski 18,3 mld USD, ujemny bilans handlowy 16,5 mld USD, dziesięciokrotna przewaga importu nad eksportem)). Jest to handel jednostronny i nierówny, bo Chińczycy nie zawracają sobie gitary takimi kłopotami, jak prawa pracownicze, ochrona środowiska, dobrostan zwierząt i temu podobnymi fanaberiami, dzięki czemu mogą produkować o wiele taniej, niż my. Stosują też powszechnie dumping, żeby opanowywać kolejne segmenty rynku, dotyczy to zreszta całej Europy, nie tylko Polski.
4. Kiedy więc czytam o tej wielkiej popularności Pawlaka w Chinach, to wybierając odpowiedź a), odpowiedzi b) jakoś skreślić nie potrafię....
5. A tak w ogóle, to ponoć premier szykuje się na posadę do Brukseli, wicepremier w biznesy do Chin, minister finansów od dawna płaci podatki w Londynie... ciśnie się pytanie z anegdoty o umierającym żydowskim sklepikarzu, który najpierw odpytał, kto z rodziny czuwa przy jego łożu, a potem zawołał – a kto do cholery pilnuje sklepu!
PS. A swoja drogą rację miał niedawno prof. Krasnodębski mówiąc, że problem już nie w tym, ze polityka wpływa na gospodarkę, lecz że gospodarka wpływa na politykę...
Inne tematy w dziale Polityka