Gdy Jarosław Kaczyński stanął na Majdanie, zbierał cięgi, że nas wciąga w awanturę...
Żeby było jasne – a dla lemingów ironia zazwyczaj jest za trudna - nie krytykuję, że Ewa Kopacz jest teraz w Paryżu. Powinna tam być.
Przypominam tylko, jakie głupstwa mówiła, obejmując urząd, o tych dzieciach zgarnianych z podwórka i pilnowanych w zamkniętym domu.
Gdy Jarosław Kaczyński był na Majdanie, zbierał cięgi, zdaniem niektórych miało to na wynik wyborów i poprawę notowań PSL. Bo PSL było „majdano-sceptyczne”, a Kaczyński niepotrzebnie nas wciągnął w cudzą awanturę... – tak mówili.
Stosując te logikę – w co nas teraz wciąga Ewa Kopacz?
Na listę celów, którą spisują terroryści?
Inne tematy w dziale Polityka