Jan Wels - antyegzekucja Jan Wels - antyegzekucja
617
BLOG

List otwarty do Kingi Dudy

Jan Wels - antyegzekucja Jan Wels - antyegzekucja Społeczeństwo Obserwuj notkę 6

Na skrzynkę redakcyjną, otrzymaliśmy List otwarty podpisany przez Tomasza Sadlika, ze Stowarzyszenia Pro Futuris walczącego o prawa "frankowiczów".

Adresatką Listu jest Kinga Duda, córka nowego Prezydenta RP.

 

List publikuję w całości.

.................................................................................................

 

Szampan został otwarty, igrzyska pora już zacząć!

 

Glossa do http://wdolnymslasku.pl/blogi/blog-pro-futuris/402-polska-partia-mlodych-pro-futuris-powolanie

Wczoraj późnym wieczorem wszyscy pokazaliśmy czerwoną kartkę nie myśliwemu, zadufanemu „arystokracie” żyjącemu na planecie, którą można by nazwać Ignorancja, czy jak kto woli - prezydentowi-notariuszowi. Pokazaliśmy ją tym, którzy tworzyli „śmietankę” na wyszarzałym mleku polskiej rzeczywistości (http://wdolnymslasku.pl/blogi/blog-pro-futuris/2299-prezydent-z-ograniczona-odpowiedzialnoscia ). Wysadziliśmy korek, który trzymał butelkę pełną coraz bardziej widocznych frustracji i problemów, kłębiących się, a nijak znajdujących ujście w państwie przez niektórych złośliwie nazywanym PO-landią. Nasza energia otwarła nowe możliwości, a następne miesiące będą pełne niespodzianek. Co nas teraz czeka? Leszek Balcerowicz skupi wokół swojej nowej partii większość zawiedzionych sierot po PO-landii. Rząd stanie na głowie, żeby zdjąć maskę neoliberalnej konserwy, starając się na finiszu Wielkiej Kampanii pomóc, komu tylko można, nawet za cenę dalszego zadłużania się Państwa. Instytucje, które dotąd z bojaźnią spoglądały na Belweder, obudzą się, szukając nowego sposobu na przetrwanie. Paweł Kukiz zdwoi swoje wysiłki budowania partii i trwałego poparcia. Ludzie z nadzieją patrzeć będą na nowego prezydenta, który teraz powie wszystkim wyborcom: jeśli chcecie zmiany, musimy mieć większość w parlamencie. Szampan został otwarty – czas na Wielkie Igrzyska. I tak czas nam zejdzie do jesieni. A potem, w grudniu, po nowym, wielkim podziale tortu zwanego Polską, obudzimy się w tej samej rzeczywistości, pełni nowych nadziei na kolejne 4 lata … nadziei na zmianę. Nowi gospodarze rozłożą bezradnie ręce cytując te same co dziś, albo i gorsze statystyki, nasze oszczędności stopnieją wraz z siłą naszej waluty, a pokój na wschodzie będzie równie odległy, jak marzenia o polskim Madagaskarze. Szampana otwierać będą ci, którzy po raz kolejny wmówią wszystkim, że chcą prawdziwej zmiany na lepsze. Albo powrotu starych, sprawdzonych „reform” Balcerowicza. Bo prawdziwa zmiana wymagałaby czegoś zupełnie nowego. Zupełnie nowych ludzi, nieskażonych PO-lityką, czy martyrologią. Nowego spojrzenia na to, co jest naprawdę ważne i potrzebne. Spojrzenia ludzi młodych, dla których liczy się normalne życie, dla których trzeba zbudować tysiące nowych, nie obciążonych lichwiarskimi prowizjami, mieszkań. Którym zapewnić trzeba pracę i bezpieczeństwo. Dla których trzeba stworzyć miejsce do spokojnego życia. Partia Ludzi Młodych, pozbawionych kompleksów, niepotrzebnego bagażu polskiego romantyzmu, niepotrzebnej martyrologii, która być może każe poświęcić w imię wojny kolejne setki a może tysiące ludzkich istnień. Potrzeba nam ludzi mówiących językiem biznesu i porozumienia, dla których Niemiec, czy Rosjanin to sąsiedzi rządzeni jeszcze przez mniej lub bardziej rozumnych „starych”, którzy podobnie jak nasi „starzy” nie rozumieją, że chcą po prostu żyć i pracować, kochać i być kochanymi, nie martwiąc się, że jakiś polityk, albo bank zrujnuje im życie, lub w ogóle nie pozwoli im normalnego życia zbudować. Ludzi, którzy chcą rozliczać urzędników, bankierów, polityków, a nawet (uwaga - herezja!) sędziów, czy prokuratorów z ich rzeczywistej pracy, a nie ślepo wierzyć w ich nieomylność. Ikoną „starego” był Komorowski. Ikoną nowego chce zostać Paweł Kukiz. Jednak jego projekt jest zbyt kruchy – za „młodym” rockmanem nie pójdą wielkie tłumy młodzieży, ani też ludzi trochę starszych…. . Jego czas kończy się na jesieni. Wygra Ktoś Nowy. Ktoś, kto wykreuje, a raczej odkryje w tym kraju nowych polityków, naprawdę młodych Europejczyków, którzy dogadają się z rówieśnikami z innych krajów po to, by Europa nie zgnuśniała, zamknięta jak dotąd Polska w coraz bardziej nabrzmiałej emocjami zwykłych ludzi butelce. Może to córka nowego prezydenta „ustawi” „starego” pokazując mu to, co naprawdę powinien on zrobić. Nie oglądając się na Prezesa, czy płynące z ambony głosy oburzenia. Nie oglądając się na nic i na nikogo. Opierając się na tym, co mówi jej rozum i serce. Pro futuris. Dla lepszej przyszłości ….

 

Tomasz Sadlik

Autor bloga Pro Futuris

http://wdolnymslasku.pl/blogi/blog-pro-futuris

Niezależny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo