Gdańskie lotnisko Rębiechowo otwarto w 1974 roku co umożliwiło likwidację charakteryzującego się trudnym podejściem lotniska na Zaspie, a w ten sposób zwolnione atrakcyjne tereny można było wykorzystać pod zabudowę. Jest to jedyne lotnisko w Polsce od początku projektowane jako cywilne, a więc nie oparte o istniejące w danym miejscu wcześniej lotnisko wojskowe. Wybudowano więc drogę startową o długości 2800 metrów i szerokości 45, oraz płytę postojową i skromny terminal. Początkowo wyposażenie nawigacyjne nie było imponujące. Dwie bezkierunkowe radiolatarnie NDB i system precyzyjnego radaru PAR umożliwiał lądowania przy średnich warunkach atmosferycznych. Po kilku latach zainstalowano nowoczesny system precyzyjnego podejścia ILS pierwszej kategorii.W 1997 roku zbudowano nowy terminal (zwany dzisiaj starym terminalem), który umożliwił odprawianie znacznie większej liczby pasażerów. W 1999 roku oddano nową wieżę kontroli ruchu lotniczego, a w 2004 roku zainstalowano system radarowej kontroli zbliżania.
Wieża kontroli lotniska
Pozwoliło to sekwencjonować podchodzące samoloty na ekranie radaru, co znacząco podniosło przepustowość przestrzeni. Można powiedzieć, że to historia. To jednak ostatnie lata można nazwać złotą erą lotniska w Gdańsku. Nie tylko zarabia ono na siebie, ale zyski inwestuje w dalszy rozwój infrastruktury.
Ogromny wzrost liczby odprawianych pasażerów w ostatnich latach
Terminal T1 początkowo projektowany na obsłużenie maksymalnie 2 milionów pasażerów rocznie bardzo szybko okazał się niewystarczający. W związku z tym, a także ze zbliżającym się Euro 2012 podjęto decyzję o budowie nowego terminala, który zwiększył przepustowość do 5 milionów pasażerów rocznie. O ile jednak przepustowość odpraw wzrosła znacząco, to przepustowość samego lotniska mogłaby nie podołać wyzwaniu przyjęcia tylu samolotów. Do tej pory układ lotniska prezentował się następująco:
Źródło: ZUMI
Rzuca się w oczy przede wszystkim brak równoległej do pasa drogi kołowania. Samoloty mogą minąć się tylko na płycie postojowej a do startu muszą przekołować dosyć duży dystans po drodze startowej, uniemożliwiając w tym czasie wykonywanie innych operacji. Podjęto więc wysiłek zbudowania równoległej drogi kołowania, która znacząco podniosła przepustowość całego lotniska.
Źródło: Agencja Gazeta
Co prawda na głównym kierunku podejścia działał nadal system ILS, to kierunek zapasowy straszył przedpotopową radiolatarnią NDB, uniemożliwiającą podejścia na ten kierunek (przy silnym wietrze wschodnim) przy gorszych warunkach atmosferycznych. Dlatego jeszcze przed EURO 2012 Polska Agencja Żeglugi Powietrznej zbudowała nowoczesną radiolatarnię DVOR/DME, która podniosła standard podejść na lotnisko od zachodu, a także umożliwiła zaprojektowanie nowoczesnych procedur w oparciu o P-RNAV (precyzyjną nawigację obszarową).

Źródło: Agencja Gazeta

Procedury dolotowa P-RNAV
W 2014 roku pojawiła się konieczność remontu drogi startowej, która nie była remontowana od wybudowania lotniska przeszło 40 lat wcześniej. Remont ten był popisem niesamowitej wręcz ekwillibrystyki logistycznej, gdyż odbywał się w ruchu, bez konieczności zamknięcia lotniska. Remont podzielono na fazy - faza pierwsza i druga to skrajne odcinki drogi startowej, a faza trzecia to środek. Podczas dwóch pierwszych faz drogę startową skrócono do 1800 metrów i wykonywano na niej normalne operacje startów i lądowań bez większych ograniczeń. W trzeciej fazie lotnisko zamykano na godziny nocne i remontowano środek pasa etapami otwierając je znów w porze dziennej. Przez cały okres prac lotnisko zamknięto na stałe tylko na jeden weekend.
Źródło: Agencja Gazeta
Wraz z remontem pasa dokonano też istotnej modyfikacji. Zamontowano nowoczesne oświetlenie LED dostosowane do drugiej kategorii systemu ILS. Oświetlenie to poza istniejącymi już światłami podejścia, progów, krawędziowymi i PAPI, wprowadza dodatkowo światła centralne drogi startowej, dróg kołowania oraz światła strefy przyziemienia. Tak to w tej chwili wygląda:
Oświetlenie drugiej kategorii, fot. Ł. Łapiński
A tak wyglądało dotychczas:
Oświetlenie pierwszej kategorii, fot.Ł. Łapiński
System ILS drugiej kategorii w Gdańsku jest trzecim tego typu urządzeniem w Polsce (pozostałe dwa to Okęcie i Modlin) i umożliwia lądowania dla najpopularniejszej kategorii C samolotów przy minimalnej wysokości decyzji zaledwie 98 stóp (30 metrów). Powinno to zmniejszyć liczbę odwołanych lotów około dziesięciokrotnie.

Wraz z uruchomieniem przez miasto dojazdowej Kolei Metropolitalnej, gdańskie lotnisko jawi się jako jeden z najnowocześniejszych obiektów tego typu w Polsce i to w pełni światowym standardzie. A port lotniczy zapowiada, że to jeszcze nie koniec inwestycji.
fot. S. Elijasz
Inne tematy w dziale Rozmaitości