kejow kejow
411
BLOG

Polska łamie gazową dyrektywę UE w sprawie TPA

kejow kejow Gospodarka Obserwuj notkę 6
Komisja Europejska wezwała Polskę do zaprzestania łamania zasad unijnego rynku gazu. Zdaniem KE, Polska zmusza importerów do przechowywania gazu w Polsce i odmawia im dostępu do gazociągu Jamał, co uniemożliwia transport gazu z Niemiec do Polski - dowiedziała się PAP w środę.
W liście KE zarzuciła Polska łamanie zasad tzw. dyrektywy gazowej. "Obowiązek zarzucony przez Polskę importerom gazu, by przechowywać pewną ilość gazu w Polsce i brak dostępu do gazociągu Jamał łamie zasady UE o wspólnym rynku gazu. To skutecznie wyklucza polski rynek gazu dla unijnych dostawców gazu, co z kolei zagraża bezpieczeństwu dostaw gazu w Polsce" - uważa KE.

Tłumaczy, że obowiązek przechowywania gazu na terenie Polski jest dyskryminujący dla firm importujących gaz do Polski i zmusza je do szukania sposobów jak przetransportować gaz do magazynów. "A ponieważ zdolności przesyłowe do i z Polski nie są dostępne i ponieważ Jamał nie jest dostępny dla importerów, ta klauzula terytorialności wyklucza z rynku w Polsce dostawców gazu z UE" - tłumaczy KE.
 
 
 
LEKTURA OBOWIĄZKOWA DLA MIESZKAŃCA UE KORZYSTAJĄCEGO Z GAZU
 
DYREKTYWA 2003/55/WE PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY z dnia 26 czerwca 2003 r.
dotycząca wspólnych zasad rynku wewnętrznego gazu ziemnego
Pełny tekst w jezyku polskim
 
Konkurencja może w znacznym stopniu zaspokoić popyt na gaz zgłaszany przez polskie firmy. Dziś PGNiG (ręcznie sterowany przez rząd) broni się przed konkurencją, a jednocześnie jest obarczony obowiązkiem zapewnienia gazu wszystkim odbiorcom, którzy chcą go kupić. Ten obowiązek oznacza, że musi sprzedawać gaz czasami ze stratą, gdyż ceny są regulowane przez Urząd Regulacji Energetycznej i nie zawsze uwzględniają koszty.

Sytuacja jest zupełnie nielogiczna. Broniąc monopolisty, państwo przejmuje na siebie obowiązek dostaw gazu i pokrycia w taki czy inny sposób strat. Płacą za to i konsumenci gazu, i podatnicy, i pechowi akcjonariusze spółki. A przecież wystarczy realnie zlikwidować monopol PGNiG, a jednocześnie zachęcić odbiorców (na początek duże zakłady chemiczne) do zawarcia kontraktów z innymi dostawcami. Dzięki temu do Polski wpłynie dodatkowo kilka miliardów metrów sześciennych gazu. Skąd? To nie powinno być zmartwieniem rządu ani nawet ministra gospodarki.
 

Kejow

kejow
O mnie kejow

Działam głównie w samotności piszę pracuję - staram się robić to co lubię. Poszukuję nowości przy pewnym konserwatywnym podejściu i racjonalnym spojrzeniu - ale nie omijam słowa fantazja. lex brevem esse oportet quo facilius ab imperitis teneatur - przepis prawny powinien być zwięzły, aby ludzie z nim nie obeznani tym łatwiej go przestrzegali, łatwiej mogli go zapamiętać ------------------------

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Gospodarka