Jarosław Kaczyński Jarosław Kaczyński
28569
BLOG

Apartheid

Jarosław Kaczyński Jarosław Kaczyński Polityka Obserwuj notkę 550

Postanowiłem zamieścić tutaj list, jaki skierowałem do uczestników konferencji "Młodzi inwestycją w przyszłość", która odbywa się dzisiaj w Sandomierzu. Dotyczy on jednak wszystkich młodych ludzi, w całej Polsce.

 

Szanowni Państwo, Drodzy Młodzi Przyjaciele!

Donald Tusk to kiepski premier i kiepski aktor. Grając swoją rolę Prezesa Rady Ministrów zasłużył na antyoskara. Zasłużył na Złotą Malinę. Bo sprawić, żeby w ciągu trzech lat liczba bezrobotnych absolwentów uczelni przekroczyła 50 proc., to jest rzecz niebywała. Czyli więcej absolwentów uczelni trafia na bezrobocie niż znajduje pracę. Przypomnę, że gdy Platforma Obywatelska przejmowała władzę po rządach Prawa i Sprawiedliwości, bezrobotnych absolwentów było poniżej 15 proc. To też o wiele za dużo, ale mieliśmy plan, jak to zmienić. Nie zdążyliśmy.
Są to informacje wstrząsające. Bo tylko wojna albo jakiś wielki kataklizm usprawiedliwiałyby tę niebywałą aferę, jaką jest stosunek obecnej władzy do młodych ludzi w naszym kraju. Sytuacja ta dowodzi, że mamy w Polsce do czynienia z jakimś nowym rodzajem apartheidu. Z nowym rodzajem dyskryminacji.
Najwartościowszych ludzi z punktu widzenia rozwoju Polski traktuje się jak niebyt, albo wypycha na przymusową emigrację. Żeby tam osoby z naprawdę imponującymi kwalifikacjami pracowały na zmywaku albo jako kelnerzy. Oczywiście, żadna praca nie hańbi, ale to jest dobre jako wakacyjne doświadczenie dla studenta, a nie jako życiowa perspektywa dla ludzi z dobrymi kwalifikacjami.
Jak można było dopuścić do tak bezprzykładnego marnotrawstwa wiedzy, energii, zapału i entuzjazmu? I do wielkiego oszustwa. Bo pamiętajmy, że Platforma przedstawiała się jako partia młodych, wykształconych z wielkich miast, którym przychyli nieba. Jako partia, która młodych emigrantów przyciągnie do kraju. I co się stało? Co zgotowała młodym Polakom?
Pamiętacie państwo, kto jeździł do Dublina i Londynu obiecując młodym Polakom coś, co się okazało wielkim oszustwem? Miałby pan odwagę, panie premierze Tusk, stanąć teraz przed tymi oszukanymi młodymi Polakami i spojrzeć im w oczy? A może chciałby pan opowiedzieć im kolejną bajeczkę?
Tak, w jednym jest pan dobry, panie premierze Tusk, w bajaniu. Ale w przeciwieństwie do prawdziwych bajkopisarzy w rodzaju La Fontaine’a, pana bajki nie mają dobrego zakończenia. Morał płynie z nich taki, że panu nie można wierzyć. Może ja się mylę? Wierzycie panu premierowi Tuskowi?
Szanowni Państwo, Drodzy Młodzi Przyjaciele! Polityka obecnego rządu wobec młodych Polaków to wielki skandal składający się z serii mniejszych skandali. Wy, młodzi, natrafiacie już nie na szklany sufit. Natrafiacie na żelbetowe sklepienie z jakiegoś potężnego bunkra. Nie dziwę się więc, że tak wielu młodych Polaków bardzo pesymistycznie patrzy w przyszłość. A gdy nie ma optymizmu, gasną energia i zapał. Pojawia się lęk przed tym, żeby mieć dzieci, a to już jest wielkie zagrożenie dla przyszłości Polski.
Młodość to wielki kapitał. Zwłaszcza gdy młodości towarzyszą wiedza, energia, zapał i entuzjazm. Niestety rząd pana Donalda Tuska postępuje z tym kapitałem tak jak z polskim długiem publicznym. Czyli zamiast kapitału mamy potężną dziurę.
To zaiste wielka umiejętność - tracić wszystko, co cenne. Pan premier Tusk i jego gabinet bardziej pasują do kasyna, niż do rządzenia. Są jak hazardzista, który nieustannie przegrywa, ale nie może się wyzwolić z nałogu. Młodzi Polacy to nie żetony do ruletki, panie premierze Tusk! Nie może się pan nimi bawić jak nałogowy hazardzista w kasynie.
Spotkaliście się tu, bo nie godzimy się na to, by najcenniejszy kapitał naszej Ojczyzny był trwoniony. Nie godzimy się na to, by młodzi ludzie latami czekali na jakieś okruchy z pańskiego stołu. Wiemy już, że rząd pana Donalda Tuska jest w tych sprawach bezradny i nieudolny. To nie powód, żeby młodzi Polacy pozostali przez polskie państwo opuszczeni, żeby byli ofiarami tej nieudolności.
Szanowni państwo! Prawo i Sprawiedliwość przygotuje rozwiązania prawne, które zabezpieczą młodych Polaków przed trwonieniem ich energii i marnowaniem przyszłości. Rozważymy ustanowienie progów ostrożnościowych dotyczących bezrobocia młodych, takich jak dla długu publicznego, ale oczywiście innej wielkości. Zmuszałoby to rządy do tworzenia miejsc pracy dla młodych ludzi, szczególnie dla absolwentów uczelni.
Zrobimy wszystko, żeby pracodawcy nie traktowali młodych absolwentów tak, jakby byli oni niewolniczą siłę roboczą – bezwzględnie wykorzystywaną i głodowo opłacaną. Zrobimy wszystko, aby powstały kasy mieszkaniowe dla studentów i absolwentów, które stworzą im szybką perspektywę własnego mieszkania. Ci, którzy założyli rodziny, muszą mieć blisko domu dobre i bezpieczne przedszkola oraz żłobki. Nic nie przeszkadza, żeby takie instytucje działały także na uczelniach.
Tych młodych Polaków, którzy jeszcze studiują, zapewniam, że nie dopuścimy do prywatyzacji publicznych uczelni.
Studenci uczelni niepublicznych powinni w znacznie większym stopniu korzystać z różnorakich stypendiów czy kredytów umarzanych w wypadku tych, którzy osiągną świetne wyniki w nauce. Absolwentom pomożemy natomiast w zburzeniu barier uniemożliwiających im staże, specjalizacje, aplikacje i podnoszenie kwalifikacji. W najbardziej potrzebnych gospodarce narodowej dziedzinach rozważymy wprowadzenie takiego systemu, jaki funkcjonuje w szpitalach, czyli płatnych z budżetu państwa rezydentur.
Panie premierze Tusk, może dla pana jest wygodnie, żeby młodzi Polacy czuli się przegrani. Żeby byli bierni, ale nie będą. To pan będzie przegrany. Pan właściwie już jest przegrany, tylko pan jeszcze o tym nie wie. Bo zadarł pan z młodymi Polakami. Oni nie lubią i nie chcą przegrywać. Razem zwyciężymy!

Z wyrazami szacunku i pozdrowieniami,
Jarosław Kaczyński
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka