Ja wiem Ja wiem
375
BLOG

Większość PiSowców zagłosuje przeciw Kaczyńskiemu

Ja wiem Ja wiem PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 28

W tytułowym stwierdzeniu chodzi mi oczywiście o wszystkich wyborców PiS, także tych, co jeszcze ostatnio głosowali przeciw, ale teraz już się przekonali i z sympatią patrzą na obecne rządy. Łatwo policzyć, że wraz z niezdecydowanymi, którzy rozdzielają się podczas głosowania dość przewidywalnie według proporcji, PiS ma szansę na zdobycie ponad 40% głosów, a przy takiej opozycji nawet blisko 50%.

Oczywiście warunki przedwyborcze zmienią się diametralnie, więc jak otrzymają nie mniej, niż ostatnio, będzie to nie lada sukces. Ktoś może teraz przeliczyć, że skoro PiS może osiągnąć ok. 30%, to w jaki sposób ponad połowa obecnych potencjalnych wyborców mogłaby być przeciw Kaczyńskiemu? Zostanie usunięty z partii? Oczywiście nie, chociaż trochę coś podobnego musi się wydarzyć. PiS dalej będzie z Kaczyńskim i dalej będzie głównym trzonem władzy po kolejnych wyborach. Chodzi o to, że co innego wybory samorządowe, co innego prezydenckie. W samorządowych PiS będzie jeszcze prawdopodobnie w koalicji z Dudą, ale możliwe, że Duda wesprze też inne środowisko, a może wcześniej je nawet stworzy w oparciu o Kukiza, Gowina, Saryusza Wolskiego, kogoś z PSL, Magdalenę Ogórek, Rafała Ziemkiewicza i wszystkich tych, co nie kojarzą się jako fanatycy PiS, a raczej jako zdroworozsądkowa opozycja względem rządu. Czy w formie nowej szerokiej prawicowej koalicji, czy w formie ruchu Kukiza, tak czy inaczej dostaną się do sejmu, by potencjalnie być koalicjantem PiSu. To też wzmocni szansę Dudy na zdobycie szerokiego poparcia w walce o prezydenturę, która wbrew pozorom nie będzie pojedynkiem Duda vs Tusk, a Duda vs Kaczyński. Gdyby zaistniał na scenie wystarczający mocny rywal, który nie dopuściłby do takiego pojedynku, oczywiście w finale spotka się z Dudą. To jest jednak pesymistyczny wariant, a w tym optymistycznym totalna opozycja zostanie przyćmiona mistrzem i uczniem z jednej stajni. Pojedynek oczywiście wygra Duda i start Kaczyńskiego będzie jedynie zagrywką strategiczną, pokazem chęci wzięcia odpowiedzialności za politykę bezpośrednio na siebie, "udowodnienia", że Duda jest niezależny politycznie, a wręcz wrogi prezesowi, że nowa prawicowa opozycja jest prawdziwa, a nie jak za PRL'u udawana. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego na świecie i w regionie, tak właśnie Kaczyński zdobędzie pełną władzę, czyli:
- większość konstytucyjną (wraz z nową prawicową opozycją)
- utrzyma rząd i prezydenta
- uzyska zwolnienie z dotrzymania obietnic wyborczych, z powodu niby niedogadania się z koalicjantem i prezydentem
- uzyska alibi, bo oficjalnie nie będzie rządził (tak jak teraz) i dojdzie jeszcze takie przeświadczenie całej opinii publicznej.
- wystawi przynętę dla służb wrogich w postaci wiarygodnej opozycji, która w rzeczywistości wiernie będzie służyć polityce Kaczyńskiego.


Kaczyński zostanie zapamiętany, jako nie gorszy mąż stanu, niż Piłsudski, a Polska za 20 lat będzie wzorowym europejskim krajem, podobnie jak obecnie Irlandia, a Polacy będą wracać do kraju w celach zarobkowych.

Ja wiem
O mnie Ja wiem

Piszę tylko, co wiem lub się domyślam. Więcej można przeczytać w książce "Wielki Bum... cyk, cyk - dialogi Geda" zainspirowanej obecnycnymi wydarzeniami na świecie. https://drive.google.com/file/d/1ohAGz8iWa0_i1NfWcQSBxobp2fLbOy8H/view?usp=sharing

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka