W blogu Pytań nie ubywa, powtarza pytania, na których większość odpowiedź będzie znana za kilka miesięcy, ponieważ badania katastrof lotniczych trwają długo.
Niektóre pytania, to typowe bicie piany, bo nie wierzę w to, że zawodowy dziennikarz, jakim jest p. Warzecha, nie zna na nie odpowiedzi.
Rzeczpospolita pisała o tym, ża na miejscu katastrofy niemal od razu byli oficerowie BOR, którzy oczekiwali przylotu samolotu prezydenckiego. Nie miejscu był też ambasador Polski w Rosji i on też od razu był na miejscu katastrofy.
Pytania p. Warzechy to zwyczajne powtarzanie plot z magla, charakterystyczne dla wielu czcicieli Kaczyńskich i PiS.
Jestem katolikiem, swoją wiarę traktują bardzo serio. Mam poglądy konserwatywne jak chodzi o sferę obyczajowości, i liberalne, gdy chodzi o gospodarkę.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka