Skoro obaj kandydaci wdzięczą się do lewicy, składając jej coraz to nowe oferty, to niech ona na nich głosuje.
Prawica i konserwatyści zostali zignorowani przez obydwu kandydatów, dlatego ta część elektoratu nie ma na kogo głosować w II turze wyborów prezydenckich.
Jarosław Kaczyński ogłosił, że nie ma już postkomuny, a PiS jest partią lewicową. To drugie wiadome jest od dawna. O in vitro nie mówi nic konkretnego, co oznacza, że gotów jest na wszystko.
Bronisław Komorowski jest za życiem lansując in vitro i zabijanie zbędnych zarodków, ostatnio zaś stał się wielkim zwolennikiem 35% parytetu kobiet w polityce i nie wiadomo gdzie jeszcze.
Niech zatem lewica rozsądzi wybory i wskaże, kto się jej lepiej podlizał: Komorowski, czy Kaczyński. Ja 4 lipca będę miał normalną świąteczną niedzielę.
Jestem katolikiem, swoją wiarę traktują bardzo serio. Mam poglądy konserwatywne jak chodzi o sferę obyczajowości, i liberalne, gdy chodzi o gospodarkę.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka