Pan Sakiewicz ładnie opisał sprawy związane z krzyżem pod pałacem prezydenckim, jednakże pomylił winowajców.
Pogardę dla religii wykazuje Jarosław Kaczyński oraz większość parlamentarzystów i członków PiS. Dzieje się tak od dawna, jawnie okazali to utrącając inicjatywę Marka Jurka dotyczącą zmian w konstytucji, któe miały zwiększajać ochronę dziecka poczętego.
Teraz Kaczyński z przybocznymi potakiwaczami i Sakiewiczem okazują tę pogardę, wykorzystując krzyż do ubicia swojego prywatnego interesu politycznego oraz rodziny Kaczyńskich. Awantura pod krzyżem służy wyłącznie temu, aby zbudować za państwowe pieniądze pomnik zmarłemu Kaczyńskiemu, co Kaczyński powiedział wielokrotnie otwartym tekstem, a ostatnio komentując sprawę usunięcia "krzyżowców" spod krzyża.
Ta demonstracja jest wyrazem pogardy dla zmarłych zarówno innych ofiar smoleńskiej katastrfoy, niż Lech Kaczyński, jak i innych zmarłych, którzy zginęli na służbie Polsce i nikt nawet nie raczył pomyśleć o ich upamiętnieniu. Dla Kaczyńskiego, PiS i Sakiewicza jedynym godnym upamiętnienia jest Lech Kaczyński, a na odczepnego można dodać pozostałe ofiary smoleńskiej katastrofy. Innych katastrof w Polsce nie było, nikt więcej nie zginął.
Wyprowadzająć pod krzyż starszych ludzi, Kaczyński z przybocznymi i Rydzykiem wykazali się przeogromną pogardą dla ludzi w podeszłym wieku. Uznając, że staruszków nikt nie ruszy, zagnali biedaków opowiadając im różne bzdury i kłamstwa, a ci naiwnie wierzą, że bronią ojczyzny.
To samo dotyczy ludzi chorych, zagnanych, podobnie jak ludzie w podeszłym wieku, pod krzyż.
Jak słusznie pisze Sakiewicz, ta pogarda cechowała komunistów, a ponieważ cechuje również Kaczyńskiego, Sakiewicza oraz większość PiS, to przestają dziwić alianse Kaczyńskiego z postokomuną z Samoobrony oraz SLD.
Pobratymstwo ideowe PiS i SLD rzuca się w oczy.
Jestem katolikiem, swoją wiarę traktują bardzo serio. Mam poglądy konserwatywne jak chodzi o sferę obyczajowości, i liberalne, gdy chodzi o gospodarkę.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka