Być wolnym człowiekiem, który nie musi się kłopotać farsą wyboru swoich panów - to sytuacja najlepsza. Być zniewolonym człowiekiem, który od czasu do czasu wybiera w akcie samoobrony najmniej złego pana, a potem wraca do normalnego życia - to sytuacja zła, ale znośna. Natomiast być zniewolonym człowiekiem, któremu jako wielkie dobro przedstawia się możliwość wyboru wyłącznie między różnymi odmianami upokarzającego zła i który słyszy na każdym kroku, że wybór właściwej z tych odmian to sprawa życia i śmierci - to sytuacja świadcząca o tym, że dno, od którego można się odbić, musi być już blisko.