Twierdzi się nieraz, że czegokolwiek innego by nie powiedzieć o tzw. AI, jest to przynajmniej bardziej zaawansowana forma internetowej wyszukiwarki. Niemniej i przy takim twierdzeniu należy zachować dużą ostrożność: otóż o ile zwykła wyszukiwarka często nie znajduje informacji, na których zależy użytkownikowi, o tyle nigdy nie sugeruje ona - równie autorytatywnie, co zwodniczo - że rzeczone informacje nie istnieją, co tzw. AI robi nagminnie. Podobnie, o ile zwykła wyszukiwarka często nie znajduje odpowiedzi na nurtujące użytkownika pytania, o tyle tzw. AI regularnie udziela w apodyktycznym tonie odpowiedzi błędnych.
Może nowsze wersje tzw. AI wyzbędą się tych bałamutnych nawyków - choć biorąc pod uwagę ich naturę statystycznych maszyn losujących jest to optymistyczne założenie - niemniej na chwilę obecną są to narzędzia wyszukiwawcze wymagające znacznie większej czujności i znacznie bardziej wyostrzonego krytycznego zmysłu po stronie użytkownika, niż ma to miejsce w przypadku tradycyjnych wyszukiwarek. I choć nie powinna być to konkluzja zaskakująca, jest to jednakowoż fakt warty regularnego przypominania, zwłaszcza w erze wykładniczo postępującego poznawczego rozleniwienia.
Cenię wolność osobistą, ekonomiczny zdrowy rozsądek, logiczną ścisłość, intelektualną uczciwość i dyskretną dobroczynność.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie