Bawi mnie zacietrzewienie, co poniektórych osób. Nienawiść ich zaślepia do tego stopnia, że przysłania jakiekolwiek logiczne postrzeganie rzeczywistości. Tyczy się to najrozmaitszych spraw, jednak z uwagi na to, że ów felieton znajduje się w dziale dedykowanym lotnictwu, ograniczę się wyłącznie do tegoż zagadnienia.
Za przykład niech posłużą tytułowa ,, szepcząca śmierć’’ i ,, rydwany szatana’’. Taki pseudonim nadali amerykańskiemu śmigłowcowi Bell AH-1 Cobra żołnierze Vietcongu w czasie wojny w Wietnamie, zaś drugi złowieszczy przydomek zaskarbił sobie radziecki helikopter Mil Mi-24 w opinii mudżahedinów, w trakcie walk sił radzieckich z tubylcami, w Afganistanie. Rzecz jasna, maszyny ten nieco różniły się specyfiką, amerykański sprzęt stworzono z myślą głównie o wspieraniu działań szturmowych na cele naziemne, z kolei rosyjski odpowiednik potrafił poza ostrzałem pozycji nieprzyjaciela, zabrać na pokładzie kilku żołnierzy piechoty. Jednak nie o tym będzie tu mowa.
Chodzi mi o to, że w obu przypadkach niektórym ciężko pojąć, że i w USA i ZSRR, mogły powstać dwa udanego projekty, że tu i tam, są zdolni konstruktorzy, znający się co najmniej dobrze, na wykonywanej robocie. Ale malkontenci wiedzą swoje, powiedzą że skoro ,, jankeskie’’, albo ,, ruskie’’, to musi być złe, a na pytanie dlaczego tak uważają, pada najczęściej odpowiedź ,, bo tak, i koniec’’. Zaprawdę, argumentacja najwyższych lotów, nie ma co. To co, że zalety tegoż sprzętu, i jego wartość bojową potrafił docenić nawet wróg, oni i tak wiedzą lepiej.
Któryż pilot, lub miłośnik lotnictwa, odmówiłby sobie przyjemności lotu np. F-15, F-22 albo Mig-27, Su-27, lub prototypowymi Su-47? Ponieważ dobra marka i jakość, nie jest wyłącznie przypisana na wyłączność jednemu, konkretnemu narodowi, a rozsiana po całym świecie.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie