Piloci są zazwyczaj wizytówką lotnictwa, osobami, które je rozsławiają, i przynoszą mu chlubę. Mimo tego nie zapominają oni o ludziach, bez których ta sztuka by się nie udała, a są to aktorzy drugiego planu – mechanicy.
To dzięki nim lotnicy mogą spokojnie i bezpiecznie odbywać swoje podróże w przestworza. Wykonują oni tytaniczną, ciężką pracę, a o nich media nie pamiętają, nie goszczą nigdy na pierwszych stronach gazet.
Także i oni, niczym ,,władcy niebios’’, mają emocjonalne podejście do serwisowanych przez siebie maszyn. Jeden z lotników z czasów II wojny wspominał, że mechanik obsługujący myśliwiec P – 51 Mustang, oddając go w jego ręce traktował samolot, jak tu cytat ,, ojciec pozwalający wziąć chłopakowi swoją córkę na randkę’’. I w opinii serwisantów, samolot należał do nich, dopóki nie oderwie się od ziemi. Twierdzili też, że oni lotnikom tylko ,, użyczają samolot, a nie dają’’.
Zatem, i w nich drzemie ogromna miłość do lotnictwa. Bez tego personelu naziemnego, nie istniałby bezpieczny, sprawny transport lotniczy. To tacy cisi bohaterowie, i gdyby nie podkreślanie ich rangi przez pilotów, nikt zapewne by tego nie docenił.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości