Przeboje owinięte w kicz

 

Lata 80, niektórzy twierdzą, że była to dekada porównywalnie ważna dla muzyki nawet z latami 60 i 70, takie niewyczerpalne źródło hitów. I ja tę opinię podzielam. Wielu jednak zraża się do tego dziesięciolecia, a to za sprawą często tandetnych ubiorów wykonawców.

 

W 80 – tych był prawdziwy rozkwit i eksplozja popu, miały się też dobrze inne gatunki np. new wave, new romantic. Wtedy też na masową skalę zaadoptowano teledyski w utworach. Dla mnie zwłaszcza charakterystyczne dla tego okresu, jest wprowadzenie instrumentów elektronicznych, w tym syntezatorów. Aczkolwiek doszły mnie słuchy, że ludzie są w tym elemencie podzieleni, jedni je uwielbiają, reszta nie cierpi. Na minus zaliczyłbym też pojawienie się wokalistek typu Sandra bądź Sabrina, które poza wyglądem jakiegoś kunsztu artystycznego nie prezentowały. Również popularny wtedy Modern Talking raczej uznaję za kicz, i było wielu innych wokalistów i zespołów wartych uwagi.

 

W Polsce zaś to złoty okres rocka. Gatunek miał wtedy swój prawdziwy renesans, narodziły się zespoły pokroju Republiki, Brygady Kryzys, Sztywnego Palu Azji, Rezerwatu itp.

 

Na koniec moja propozycja na przeboje tej nader barwnej epoki:

·       Dire Straits – Brothers In Arms

·       Prince – Purple Rain

·       Queen – We Are The Champions

·       Queen – Who Wants To Live Forever

·       Queen – Radio GaGa

·       Queen – Friends Will Be Friends

·       Phil Collins – In The Air Tonight

·       Phil Collins – Another Day In Paradise

·       Guns’n’Roses – Paradise City

·       Guns’n’Roses – Welcome To The Jungle

·       Guns’n”Roses – Sweet Child O’Mine

·       Michael Jackson – Billie Jean

·       Michael Jackson – Beat It

·       Elton John – Sacrifice

·       Alphaville – Forever Young

·       Mettalica – Fade To Black

·       Status Quo – In The Army Now

·       Nazareth – Dream On

·       Scorpions – When The Smoke Is Going Down

·       The Police – Every Breathe You Take

·       Peter Gabriel – Red Rain