Historia alternatywna ma tyleż zwolenników, co przeciwników. W końcu każdy choćby w swoim życiu nie raz się zastanawiał, co by było gdyby zrobił coś inaczej, nie spotkał albo spotkał daną osobę, poszedł tu a nie gdzie indziej itp. To w zasadzie leży w naszej naturze takie gdybanie.
Historycy z kolei raczej niechętnie patrzą na takie snucie historii alternatywnych. Sądzą, że jest to trochę wróżenie z fusów, zabawa w political fiction, a z prawdziwą nauką ma to niewiele wspólnego.
Niemniej, zdarzają się wyjątki, które uważają, że takie prognozowanie na podstawie mocnych przesłanek to interesująca analiza, i odpowiednio prowadzona może stać się wartościowym materiałem badawczym.
Przecież takie ‘’gry’’ alternatywne, toczą się w wielu środowiskach np. w polityce, albo w wojsku.
Jakkolwiek by tego nie odbierać, myślę, że dobra alternatywa jest przydatna. Grunt w tym, żeby powstała w oparciu o ówczesny stan rzeczy, zaistniałą sytuację, możliwości danych postaci, ich charakterystykę, ambicje, preferencje. A wszystko to należy składnie zestawić na arenie zmagań historycznych.
Chociaż są oczywiście rzeczy, jakich nie możemy wywnioskować – pojawienie się jakiejś nowej kluczowej postaci pod nieobecność innej, nagłego splotu przypadków itp. Lecz cóż, wszystkiego się niestety nie da przewidzieć.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura
