Zdaniem posłanki do Parlamentu Europejskiego Anny Fotygi, autorki raportu PE w tej sprawie, zarówno w Unii Europejskiej jak i w NATO dokonał się przełom w myśleniu i problem rosyjskich działań propagandowych jest traktowany poważnie. „W Rydze mamy już akredytowane przy NATO centrum zajmujące się komunikacją strategiczną. Jest też grupa zadaniowa w ramach instytucji europejskich” - mówiła posłanka.
Inga Springe, autorka filmu dokumentalnego „The Master Plan. Niewidzialna wojna Rosji o wpływy w Europie” wyjaśniała, że współczesna propaganda Rosji różni się od tej z czasów Związku Radzieckiego: „Jest znacznie bardziej wyrafinowana. W różnych regionach stosowane są różne narzędzia, przywoływane różne treści”.
Lyudmyla Kozlovska z Fundacji Otwarty Dialog, badającej m.in. rosyjskie wpływy w Europie Środkowej i Wschodniej, zwróciła uwagę na wykorzystywanie w przekazach propagandowych instytucji i osób zaufania publicznego. „W czasie wojny w Ukrainie wykorzystywano np. moskiewską cerkiew prawosławną, która wspierała aneksję Krymu. [...] Jedną z największych manipulacji Moskwy, jest przedstawianie Kremla jako nośnika tradycyjnych wartości. Na takie argumenty szczególnie wrażliwe są kraje Europy Środkowej i Wschodniej” - mówiła Kozlovska.
„Kłamstwa polityczne istniały zawsze, ale współczesność kompletnie zmieniła instrumentarium. Dzięki internetowi i mediom społecznościowym można dotrzeć z przekazem do każdego obywatela” - mówił ambasador Łotwy w Polsce Ilgvars Kjava. Jego zdaniem, Europa musi się nauczyć wykorzystania nowych mediów: „To nie jest zadanie łatwe, bo na kłamstwo nie możemy odpowiadać większym kłamstwem, a prawdą”.
O tym, jakie są skuteczne sposoby walki z nieprawdziwymi informacjami opowiedziała przedstawicielka Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych: „Z jednej strony nasze zadanie polega na uwidacznianiu nieprawdy, odsłanianiu prawdziwego oblicza propagandy. Z drugiej - na wyśmiewaniu nieprawdziwych treści. Nie możemy się jednak skupiać tylko na negatywach. Ważne jest także budowanie prawdziwego, pozytywnego przekazu dotyczącego Unii Europejskiej”.
„Jestem optymistką, ponieważ z pewnym trudem, ale jednak się mobilizujemy. Europejskie społeczeństwa staja się coraz bardziej świadome, nawet w najbardziej odległych zakątkach Unii” - podsumowała posłanka Anna Fotyga.