W niedzielę, o godzinie 19 czasu lokalnego, doszło do wybuchu w pomieszczeniach mieszkalnych znajdujących się nad sklepem z polską żywnością Żabka. Eksplozja spowodowała zawalenie się całego budynku na tenże sklep mieszczący się na parterze. Zniszczeniu uległ również przystanek przed sklepem. Według najnowszych informacji żadna z dwóch polskich ekspedientek pracujących w tym sklepie nie odniosła obrażeń. Na wieczornej zmianie był jedynie właściciel sklepu, Hindus, który został lekko ranny. W takim razie cztery ofiary śmiertelne to prawdopodobnie mieszkańcy budynku nad sklepem.
W takiej sytuacji jest mało prawdopodobne by był to wybuch gazu.Ulatniający się gaz musi wypełnić całe pomieszczenie, żeby tak wybuchnąć, a każdy mieszkaniec poczułby ulatniający się gaz.
Jeżeli do wybuchu faktycznie doszło w części mieszkalnej, na piętrze tego budynku i jeżeli ofiarami są faktycznie osoby zajmujące to mieszkanie, to należałoby się dowiedzieć jakiej narodowości byli to ludzie i czy przypadkiem nie mieli powiązań z ekstremistami arabskimi. Jeżeli tak, to najbardziej prawdopodobną przyczyną tej tragedii będą nieudane prace nad "domowej roboty ładunkiem wybuchowym".