Dziś, 30 maja 2011 r., utworzyłem Pensjonat "Pod lipą" we wsi Łebień w gminie Damnica. Moja mama na wspomnienie Jana Kochanowskiego i trenów pięknie wyrecytowała z pamięci wiersz "Do Orszulki".
Dziś rano zarejestrowałem stronę www.podlipą.pl
Nazwa "Pod lipą" wzięła się stąd, że przy ogrodzeniu domu, w którym utworzyłem pensjonat, rośnie piękna, wielka lipa.
W zeszłym roku wyciąłem kilka starych drzew owocowych, by w pełni można było podziwiać tę piękną lipę. Już wtedy myślałem, by nazwać pensjonat "Pod lipą". Ale po wakacjach były inne pilniejsze sprawy. Zapomniałem o tym.
Aż do wczoraj.
Na Pomorze, do mojej małej Ojczyzny, przyjechałem, by posiać nawóz na jare przenżyto. Nawóz miał posiać siostrzeniec, ale nieoczekiwanie wyjechał do pracy do Szwecji. Zapakowałem więc w piątek 27 maja rodzinę do samochodu i późno wieczorem byliśmy w moim domu na wsi.
W sobotę kupiłem 2 tony saletry amonowej i środki opchrony roślin. Nawóz posieliśmy jeszcze w sobotę.
Wczoraj, w niedzielę po południu pojechaliśmy z żoną Elżbietą i moją mamą Janiną na cmentarz do Zagórzycy, gdzie pochowani są moi dziadkowie: Stanisław Krajewski i Stanisław Kostrubiec, babcie: Aleksandra Krajewska i Maria Kostrubiec, pradziadek Andrzej Kostrubiec, wujek Kazimierz Krajewski, brat cioteczny Piotr Fieńko, i wujkowie, bracia mamy, którzy zmarli jako małe dzieci.
W drodze powrotnej pojechaliśmy do starego młyna w Damnie, gdzie przez wiele lat mieszkali rodzice mojego chrzestnego Stanisława Pilawy. Dom przy młynie oddali na Skarb Państwa, a sami przenieśli się do domu seniora w Szczecinie.
Kilka lat temu dom i młyn kupiła rodzina ze Słupska. Dziś prowadzi tam gospodarstwo agroturystyczne Damno Młyn. Więcej informacji o nim pod adresem www.damnomlyn.pl.
Wczoraj Ci mili ludzie pokazali nam młyn ze starymi poniemieckimi maszynami młynarskimi, a w młynie dwa mieszkania z łazienkami, które wynajmują turystom, głównie wędkarzom, którzy lubią łowić ryby w rzece Łupawie.
Ja też mam w swoim domu dwa wyremontowane mieszkania z łazienkami i kuchniami z oknami wychodzącymi na piękną lipę.
Łebień też leży nad rzeką Łupawą. Otoczony jest ze wszystkich stron lasami, pełnymi jagód i grzybów.
Przyjeżdżam tu z żona na wakacje od kilkunastu lat. Gdy chcemy, jedziemy samochodem nad morze do Ustki, Łeby, Rowów lub Poddębia, dokąd jest 40-50 km.
We wsi jest cisza, którą zakłócają głównie ptaki i psy. W lasach są dziki, sarny, zające, żurawie.
Dziś rano, gdy powiedziałem mamie, że będzie opiekowała się Pensjonatem "Pod lipą" nazwanego na cześć Jana Kochanowskiego, o którego twórczości przypomniałem sobie pomagając synowi Łukaszowi przygotować prezentacje na maturę z języka polskiego, mama powiedziała, że lubiła Kochanowskiego.
Gdy wspomniałem jej o trenach, które inni autorzy poświęcali wielkim wojownikom, a Kochanowski napisał o swojej córeczce, mama wyrecytowała z pamięci wiersz "Do Orszulki".
Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Orszulo, tym zniknienim swoim.
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała,
Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała.
Nie dopuściłaś nigdy matce sie frasować
Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować,
To tego, to owego wdzięcznie obłapiając
I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając.
Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w domu,
Nie masz zabawki, nie masz rośmiać sie nikomu.
Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje,
A serce swej pociechy darmo upatruje.
W jej głosie wyraźnie było słychać wzruszenie, a w oczach pojawiły się łzy.
Powiedział mi, że chciała powiedzieć ten wiersz na pogrzebie Anii, kilkuletniej córeczce mojego brata ciotecznego, która zginęła w swoim domu przygnieciona przez regał.
Byłem zaskoczony, że mam pamiętała ten tren od kilkudziesięciu lat, od nauki w Studium Nauczycielskim w Lęborku.
To mnie upewniło, że dobrze wybrałem nazwę pensjonatu.
Będziemy w nim promowali twórczość Jana Kochanowskiego i jego idee - miłość do dzieci i żony, umiłowanie sielskiego życia na wsi, niechęć do wojen.
Zapraszam więc do mojego Pensjonatu "Pod lipą".
Postaramy się szybko uruchomić stronę www.podlipą.pl.
Na razie proszę zainteresowane osoby o kontakt do mnie: jerzy.krajewski@europejskafirma.plTen adres e-mail jest ukrywany przed spamerami, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce, by go zobaczyć, 604 596 537.
Jerzy Krajewski
|