
Mówi się wolne media, ale coraz częściej widzimy, że wolne...od przyzwoitości, a przoduje tu niezawodna Gazeta Wyborcza. W poczet ludzi honoru Michnik zdążył zaliczyć już Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka. Teraz postanowiono sięgnąć po historycznych bohaterów. Po wcześniejszym ociepleniu wizerunku Róży Luksemburg, tym razem wybór padł na Feliksa Dzierżyńskiego. Dowiadujemy się, że Dzierżyński i jego czekiści to w sumie byli fajne chłopaki, którym serce krwawiło, że musieli robić to wszystko, co robili.
„Feliks Dzierżyński wiedział, że zbłądził. Wojna domowa była koszmarem, a napaść na Polskę złamała mu serce” – takim serdecznym tytułem „Gazeta Wyborcza” opatrzyła tekst rosyjskiego pisarza nt. „Krwawego Feliksa”. Była już Róża Luksemburg, teraz Feliks Dzierżyński. Trzeba jeszcze chwilę poczekać i dowiemy się z Wyborczej, że w zasadzie Stalin to nie był taki zły, tylko to była reakcja na traumę z dzieciństwa i ciągła depresja. Onet wzruszał już wigilią Wehrmachtu, pismo Michnika ociepla twórcę Czeka w krwi po łokcie. Jak to szło? Wolne media? Niezależne media? Niezależne od przyzwoitości?
Inne tematy w dziale Kultura