Ktoś może zapytać po co? Jak to po co? Jedna, żeby uczyć jeść bezę, a druga skutecznie się odchudzać. Oj będzie się działo.
Dwie byłe prezydentowe - Jolanta Kwaśniewska i Anna Komorowska - ruszają na granicę polsko-białoruską by wesprzeć nielegalnych imigrantów. Kwaśniewska przygotowała nawet manifest „Matki na granicy”. Inicjatywę wspiera także Danuta Wałęsa, ale ze względów zdrowotnych nie wystąpi przed placówką Straży Granicznej w Michałowie. O godz. 14 Kwaśniewska i Komorowska mają wygłosić swój apel przed placówką Straży Granicznej w Michałowie, aby tamtejszym funkcjonariuszom "wykrzyczeć w twarz" swój sprzeciw.
Kwaśniewska była od dawna nieobecna w mediach, ale odzyskała wigor i nadzieję po powrocie Tuska i dlatego można ją było spotkać na jego spędzie "w obronie Polski w Europie", jak i w "obronie macic". Przy okazji wyżaliła się, jaki to był okropny ten PRL, który wydawał tak rzadko pozwolenia na wyjazd za granicę i jak go miała dość, "zapomniała" już co robiła wtedy ona i jej najbliższa rodzina, a przede wszystkim małżonek Olek, który był znaczącą częścią tego ubeckiego układu. Może warto, aby pani od nauczania Polaków, "jak jeść bezę", ktoś to w końcu przypomniał, jak w przypadku innego "neodemokraty" z nadania Platformy, Leszka Millera.
Jak durna i żenująca jest ta inicjatywa dotarło chyba także do zwolenników opozycji, bo w mediach jej sprzyjających nie uświadczysz tej informacji, nawet te, które wcześniej o tym wspomniały z jakiegoś powodu usunęły szybciutko tą informację, przyjmując prawdopodobnie, że to wydarzenia z cyklu Jachira i Starczewski znów na granicy. Nie wiem, jak jest w przypadku pani Komorowskiej, ale jeśli chodzi o Jolantę Kwaśniewską, to ja prosiłbym o wyrozumiałość. Prezydentowa ostatnio przechodziła w Szwajcarii COVIA-19 i kto wie, czy to aby nie są skutki uboczne?
P.S.
Żeby było jasne, określenia Kaszalot nie nawiązuje do wyglądu pani Komorowskiej, a tylko i wyłącznie do określenia wyrażonego przez jej małżonka o innych kobietach.
