„Michnik jest manipulatorem. To jest człowiek złej woli, kłamca. Oszust intelektualny" - Zbigniew Herbert

Idą mali faszyści, zabójcy przyszłych prezydentów? Kim trzeba być aby tak postrzegać te młode, radosne twarze uczestniczące w święcie narodowym? Jak trzeba mieć zlasowany mózg, aby tak nienawidzić kraju, w którym się od lat żyje, jego Tradycji i najważniejszych wartości? Jak widać człowiek ten daleko nie odskoczył od swojego ojca, który był sądzony za zdradę Polski, czy brata stalinowskiego oprawcy.
Adam Michnik, w swojej nienawiści do wszystkiego co narodowe i konserwatywne, przekracza kolejne granice. Tym razem, w rozmowie dotyczącej tragicznej rocznicy zamordowania prezydenta Gabriela Narutowicza, pozwolił sobie na ohydne porównanie. Zestawił on Eligiusza Niewiadomskiego, zabójcę prezydenta Narutowicza, z uczestnikami Marszu Niepodległości. Rodzi się pytanie, ile trzeba mieć w sobie podłości i nienawiści, aby dokonać takiego nadużycia i porównania?
To jest tak, jakby została wpuszczona do organizmu trucizna i ta trucizna do dziś działa. Jak obserwuję 11 listopada tzw. marsze niepodległości, to przed oczami mam Zachętę, gdzie endecki psychopata strzela do mojego prezydenta – mówił w wywiadzie dla „Newsweeka”. W tych marszach są tacy jak Niewiadomski – fanatycy, z którymi się nie da rozmawiać – dodał. Adam Michnik, to człowiek zarażony nienawiścią do wszystkiego, co nie reprezentuje poglądów jego obozu. Dla niego polskość i idee narodowe kojarzą się tylko ze zbrodnią. Szokujący przykład nietolerancji i wściekłości, które zapewne wynikają z bezsilności.
Inne tematy w dziale Polityka