John Kowalski John Kowalski
83
BLOG

Alleluja i do przodu

John Kowalski John Kowalski Polityka Obserwuj notkę 7

Spojrzmy na sale sejmowa. Po lewej stronie, patrzc w strone podium Marszalka Sejmu, znajduja sie drzwi, a nad nimi wisi duzy krzyz. Nie mam nic przeciwko wiarze chrzescijanskiej, sam jestem katolikiem, ale nasuwa sie podstawowe pytanie: a co z rozdzialem religii od panstwa w Polsce? Ktore to nowoczesne, demokratyczne panstwa zachodnie, do ktorych grona przeciez Polska pragnie wreszcie nalezec, wystawiaja symbole religijne w parlamencie? Czy sala polskiego parlamentu ma wkrotce przybrac forme kaplicy? A moze sa to przygotowania do nabozenstwa zalobnego nad polska praworzadnoscia? Przyklady mieszania religii z polityka mozna znalezc na bliskim wschodzie, w krajach gdzie panuja rzady klerykalne, problem jednak w tym, ze te rzady nie maja nic wspolnego z zachodnia demokracja do ktorej Polska pretenduje.

Ktos moze powiedziec: "Polska jest monolitem katolickim i nikogo takie sprawy nie raza". Otoz nieprawda. Kazde dziecko wie, ze Polska nie sklada sie w 100% z katolikow i ze sa w Polsce ludzie innych wyznan, czy chociazby ateisci. Krzyz ich zapewne nie razi, jest symbolem religijnym reprezentujacym wiare wiekszosci w Polsce i nalezy to uszanowac, jednakze co z szacunkiem w ta druga strone? Szacunkiem wiekszosci w stosunku do mniejszosci? Jesli mamy mowic o demokracji w Polsce, to mam nadzieje, ze Sejm RP nie zostal zaprojektowany na wylaczny udzial w nim poslow-katolikow. A moze wywieszenie krzyza w Sejmie mialo dac komus do zrozumienia "my tu rzondzim, bo nas je wiencej, a ty....."?

Kultura polityczna kazdego rozwinietego kraju demokratycznego cechuje sie szacunkiem do mniejszosci. Mniejszosci religijnych, etnicznych, kulturowych, etc. Mozna to prosto i zwiezle ujac: szacunkiem do drugiego czlowieka. W Polsce trudno sie tego doszukac juz w samym centrum zorganizowanej dzialalnosci polskiej spolecznosci, jakim jest izba legislacyjna zwana Sejmem. Stare przyslowie mowi "ryba psuje sie od glowy", albo "porzyklad idzie z gory". Ja mysle, ze w tym wypadku przyklad idzie z dolu, gdyz polski parlament nie sklada sie przeciez z poslow importowanych z Marsa, a nie kto inny tylko oni zorganizowali sobie taki a nie inny wystroj swojej sali zebran.

Nachalne manifestowanie klerykalnosci w zyciu politycznym w Polsce, ma zapewne upewniac wszystkich o "prawicowosci" administracji panstwowej, czy tez o ogolnej "prawicowej" orientacji panstwa. Ma to nastepowac wedle prostego chlopskiego rozumowania, ze "jesli komunisci do kosciola nie chodzili, to jak my bedziemy chodzic do kosciola, albo wywieszac krzyze, to na komunistow nie bedziemy wygladac". Tymczasem samo zaslanianie sie krzyzem i biblia, oraz machanie wokol siebie kadzidlem, automatycznie nie robi z nikogo prawicowca. Liczy sie program polityczny. Zeby nie wiem ile "zdrowasiek" odmawiac po kazdym z punktow programu politycznego, to z lewaka prawicowca sie tym nie zrobi.

Spogladajac na Polske z amerykanskiej perspektywy, wszystkie kierunki polityczne w Polsce sa mniej lub bardziej lewicujace. Natomiast prym w lewicowosci zdobyla partia PiS. Smie twierdzic, ze sam SLD jest mniej lewicowy niz PiS. Natomiast PO stoi zdecydowanie po prawej od PiSu.

Gdyby mozna bylo przeniesc do Polski amerykanska partie demokratyczna, ktora w USA jest partia zdecydowanie stojaca po lewej stronie, bylaby ona w Polsce odebrana jako skrajnie prawicowa i skrajnie konserwatywna. Dlaczego? Dlatego, ze polska spolecznosc jest na wskros lewicowa. Przyjrzyjmy sie faktom.

Juz zaledwie w trzy lata po obleniu muru berlinskiego, co bylo wyzwoleniem tzw. "demoludow" od okupacji sowieckiej, spolecznosc polska ma dosyc "kapitalizmu". Na murach wypisuje hasla "komuno wroc", byly pierwszy sekretarz PZPR Edward Gierek zyskuje status legendy, po czym polski elektorat wybiera nie raz, a dwa razy, bylego komuniste Aleksandra Kwasniewskiego na prezydenta Rzeczypospolitej. Poniewaz polska konstytucja ogranicza prezydenture do dwoch kadencji, wiec elektorat wybiera nastepnie kogos jeszcze lepszego od Kwasniewskiego, ktorego program polityczny jest bardziej antykapitalistyczny i najglosniej brzmi echami bylej PRL. Wbrano tego, ktory w PRL przezyl wiekszosc swojego doroslego zycia, nigdzie nie byl, niczego innego nie widzial, a z jezykow obcych zna tylko rosyjski. Innymi slowy wybrano typowy produkt wychowania w duchu socjalistycznej rownosci spolecznej minionej ery w Polsce. Efekty tego w wielkim skrocie sa dzisiaj takie, ze Polska przedsiebiorczosc jest dalej sparalizowana idiotycznym systemem podatkowym i nadmiarem biurokracji, a to zapewne w obawie przed kulakami i kombinatorami-wrogami ludu (czytaj: ukladem), natomiast cala energia administracji panstwowej skierowana jest na centralizacje wladzy i totalna kontrole wszystkich i wszystkiego, lacznie z sadownictwem - vide praktyki PRLowskie.

No ale to wszystko robi sie z krzyzem w jednej rece, z biblia w drugiej, no i spod sutanny ojca dyrektora - wiec o zadnej lewicowosci nie moze byc tu mowy.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka