Tusk uderzył w sieroty.
To jeden z owoców pracy Premiera w 2011 roku. Zrobił to w Ustawie z dnia 9 czerwca 2011 o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej.
W przedłożonym projekcie ( druk sejmowy 3378 – cześć uzasadnienie) wskazuje się ogólnikowo na trendy europejskie, analizę praktyki, na dane statystyczne i naukowe oraz zalecenia UE ( bez wskazania danych z tychże) . To niedopuszczalny, ale praktykowany niestety ( tu ze szkodą dla dzieci) poziom ogólności – narusza Konstytucyjną zasadę zaufania Obywatela do Państwa prawa. To zaś ( również w części dotyczącej etapu jego stanowienia) musi zawierać pełną informację. Uzasadniona jest teza, że podpisany pod projektem Donald Tusk po prostu nie wie pod czym się podpisuje. Sąd Najwyższy stwierdził w jednym z orzeczeń, że funkcjonariusz publiczny odpowiada nie jedynie za złożenie podpisu ( to jest prosty wymóg formalny) –ale za treść pisma /dokumentu pod którym składa swój podpis.
W pkt. 9 tzw. negatywnych zjawisk składający pismo do Marszałka Sejmu wskazuje na oszczędności ( nie wskazując ich poziomu) – co jest wyraźnym dowodem na to, iż Rząd PO chce oszczędzać na dzieciach, które nie mają matki i ojca. Kolejny to przykład na pseudo reformy Państwa jakie odbywają się kosztem tych, którzy bronić się nie mogą. Oszczędności budżetu pojawiają się również w założeniach systematycznego rozwoju rodzinnych form pieczy zastępczej.
Projekt ustawy dyskryminował dzieci umieszczone w rodzinach zastępczych spokrewnionych . Tu przysługiwać miała kwota 660 zł . W razie umieszczenia w rodzinie zastępczej zawodowej i niezawodowej oraz w rodzinnych domach dziecka jest to kwota 1000 zł.
Uzasadnienie Ustawy nie wskazuje kosztów jej wprowadzenia i źródeł pochodzenia tych środków finansowych na które wskazuje m.in. o środkach finansowych z przeznaczeniem na remonty, dofinansowanie raz do roku wyjazdów wakacyjnych, pokrycie kosztów związanych ze zmianą lokalu mieszkalnego, utrzymanie tegoż i koszty nieprzewidziane. Ale i wynagrodzenie osób wykonujących pracę w zawodowej rodzinie zastępczej czy też osoby prowadzące rodzinny dom dziecka ( min. 2000 zł brutto ) . Brak wyliczeń uzasadniających wskazanie takich kwot.
Zastanawiająca jest kwota dla wychowanka na usamodzielnienie – 1200 zł. Brak wyjaśnienia dlaczego taka właśnie. Ustawa zakłada pojawienie się wielu źródeł kosztów. Dlatego staje pod znakiem zapytania argument za Ustawą – czyli oszczędności dla budżetu ( których składający projekt nie wskazuje) Brak w niej kwestii dotyczących wskazania źródeł finansowania dla nich. Wskazuje się ponoszenie kosztów finansowych przez gminy i powiaty bez źródła finansowania dla tychże po okresie 3 lat od wprowadzenia Ustawy.
Może to oznaczać, że z braku środków Ustawa będzie martwą. Oryginalnością na miarę PO i tego rządu jest nieuwzględnienie tych pozycji w części kosztów tych, które w skali kraju nie przekraczają 100 tyś zł rocznie.
Uwzględniwszy treść uzasadnienia – nie odpowiada stanowi faktycznemu stwierdzenie, że Projektowana Ustawa nie wywiera wpływu na konkurencyjność wewnętrzną i zewnętrzną gospodarki oraz sytuację i rozwój regionów.
Dlaczego więc Tusk uderza w sieroty ? Długofalowo brak jest finansowania dla tego projektu Ustawy. To najbardziej oczywisty i „przyziemny” powód. Powodem od dziś ( od 1 stycznia 2012) są dzieci, które utracą możliwość znalezienia rodziców przez ośrodki adopcyjne niepubliczne, które uzyskały w ostatnim okresie rozliczeniowym np. 19 adopcji ( Ustawa nakłada na nie obowiązek 20 adopcji). Te ulegają likwidacji. Jest tu modelowy przykład braku logiki w Ustawie. Jest ona z jednej strony odpowiedzią na nieefektywność organizowanych przez Państwo form pomocy. Z drugiej zaś na takie same ośrodki tylko publiczne nakłada się obowiązek uzyskania w minionym okresie 10 udanych adopcji. Dlaczego ? Premier Tusk tego nie wyjaśnia.
Choć może to jest właśnie wyjaśnienie. Niski poziom efektywności jego i jego rządu.
Skutkiem jest likwidacja co trzeciego niepublicznego ośrodka adopcyjnego i takie nielogiczne i wbrew dobru dzieci ( które ma być wyznacznikiem dla Ustawy) przypadki jak likwidacja niepublicznego ośrodka adopcyjnego, który zrealizował właśnie „ tylko” 19 adopcji.
Nie znajduje to uzasadnienia w niczym . Dlatego teza o uderzeniu w sieroty jest niestety uzasadniona.
Projekt Ustawy zawierał wiele tzw. wątpliwości wyrażonych w opiniach Biura Analiz Sejmowych , takich jak dostęp do danych wrażliwych , które to prawo projektowana Ustawa dawała nowo tworzonemu stanowisku konsultanta rodzinnego. To przykład niekompetencji strony rządowej i niskiej jakości projektowanego prawa.
Inne tematy w dziale Polityka