Villa Alta
Villa Alta
Jorlanda Jorlanda
132
BLOG

ALLELUJA!!! ver. 2020

Jorlanda Jorlanda Święta, rocznice Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Słońce znów oświetla ośnieżone (jeszcze szczyty). Staję na tarasie i czuję na twarzy jego promienie. I wiatr. Robię głęboki oddech rześkiego jeszcze o tej porze powietrza. Zanim cały dom wstanie mam chwilę, by pomyśleć nad dzisiejszym świątecznym dniem - jakże innym od tych, które znam. Jakże pięknym. Czuję wdzięczność…

Dziękuję za te Święta spędzone w zamknięciu, bo pokazały mi jak ważna jest wolność. I że tę największą nosimy w sobie.

Dziękuję za przymusowe zatrzymanie w biegu, bo pozwoliło zebrać myśli i skoncentrować się na tym, co ważne. I za przebywanie ciągle z tymi samymi ludźmi - ten wielki sprawdzian cierpliwości.

Dziękuje za dzieci, które stają się najlepszymi nauczycielami, ucząc zachwytu nad światem i radości z rzeczy małych. I zmuszają, by się podnieść, gdy myślimy, że już nie mamy sił.

Za wielkoczwartkowe śpiewanki z gitarą, które sprawiły, że obecność Przyjaciół docenia się bardziej. Nawet tych, którzy dziś są daleko. I za wielkopiątkową zadumę, głód i słabość ciała, bo pozwoliły odnaleźć pokłady pokory i wytrwałości.

Za stan zawieszenia i zamknięcie utartych szlaków, bo dzięki temu można odkrywać nowe. Za coraz mocniejszą, z każdym napisanym słowem, wiarę w sens tego czasu. Za poczucie miłości, tej największej, którą dostaję na co dzień, a której nie zauważam - dopiero dziś w zachwycie nad światem, który jest na wyciągnięcie ręki, a jednak tak bardzo daleko. Za obfitość, której dostrzeżenie pozwala poczuć, jak wielkie mam szczęście...

Między jajkiem z chrzanem a kawałkiem mazurka staję na chwile przed Pustym Grobem. Pochylam głowę z wdzięcznością za cud nadziei i pokory. Za to zupełnie nieprzewidywalne Tu i Teraz. Właśnie takie, jakie jest… 

Życzę Wam Świąt radości i zadumy, wypełnionych nadzieją, wiarą i miłością...

Ela 

* * * * * * * * * * * * *

Jola:

Tuż o świcie w dniu wspaniałym.

Pełno myśli mam nieśmiałych.

Czy po czasie zapomnienia

doczekam się - ocalenia?

W dal spoglądam za szyb ścianę,

myśli niepoukładane.

Szukam Kogoś, wypatruję,

i z nadzieją oczekuję:

Pana, co szeol nawiedza,

i Ojca w niebie odwiedza.

Tego, który stworzył ziemię,

a teraz zwiedzał podziemie.

Tego, Kogo morze słucha,

a człowiek - często nie szuka.

Cóż to? Słyszę dzwony biją,

w pustce murów mej świątyni,

w sercu pustym jak grób Pana,

słyszę głosy już od rana.

Anioł pyta: "Skąd łzy Twoje?

Pan odwiedza dziś podwoje:

piekło, niebo, ziemia, raj,

nie płacz dzisiaj - lecz śpiewaj!"

I rozglądam się po domu:

śpiewać mówią, ale komu?

Wszyscy w koronnym wirusie,

zasmuceni, na minusie...

Więc ta radość zmartwychwstania

skłania też zadumania:

czym dobrze się przygotował?

czym Pana w piwnicy schował?

Czy uwierzę, że nadzieja

jest silniejsza od NIE chcenia,

że wiara fakty przekracza,

a miłość wszystko wybacza?

Alleluja do wieczora...

A rankiem nadejdzie pora,

by słońce powitać nowe.

ruszyć dalej ... Zatem - w drogę!

Idźcie dziś na cały świat,

... i śpiewajcie.

Szach i mat.

link do piosenki ALLELUJA, TGD 

*

Rymy Jorlandii z kawy czerpane

teologicznie inspirowane:

Biblią, przyjaźnią, błękitnym niebem,

niech służą rymy ludziom w potrzebie.

12.04.2020


#silniduchem

#miedzyciszaanadzieja

Jorlanda
O mnie Jorlanda

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura