Właśnie po roku od wyborów rozpadła się tzw. Koalicja Polska, czyli egzotyczny sojusz Kukiz'15 z PSL, który jeszcze będąc w Kukiz'15 krytykowałem jako błąd strategiczny i nieliczenie się z oczekiwaniami elektoratu. Czy jestem zaskoczony? Oczywiście nie!
W głosowaniu dotyczącym negocjacji budżetowych w Unii Europejskiej "kukizowcy" zachowali się co prawda jak trzeba, ale koalicja z PSL-em to był błąd od samego początku. Większość działaczy Kukiz'15 wiedziała, że to błąd, nie chciała w tym uczestniczyć i przestrzegała przed tym, ale "góra", prowadząca już zakulisowe rozmowy z PSL-em, nie chciała nas słuchać. Pamiętam nawet jak na walnym zjeździe Stowarzyszenia na Rzecz Nowej Konstytucji Kukiz'15 latem 2019 r. przemawiał Paweł Kukiz i co mówił, jak nas okłamywał. Zapewniał nas, że tylko ludzie małej wiary mogą wierzyć, że mógłby wbrew działaczom zdecydować o wspólnym starcie ugrupowania z PSL-em. Następnie przystąpiono do rozdania wśród delegatów i gości zjazdu ankiety, w której mieliśmy wypowiedzieć się w jakiej formule chcielibyśmy iść do wyborów. Jak przystało na kogoś kto "walczy" o upodmiotowienie obywateli, demokrację bezpośrednią i tym podobne frazesy (bo to tylko frazesy w ustach tego kogoś) Kukiz zlekceważył nawet wyniki ankiety podczas walnego zjazdu Kukiz'15 latem 2019 r., gdzie zdecydowana większość działaczy, przybyłych do Warszawy z całej Polski, przeciwstawiła się koalicji z PSL-em. Sam jeszcze ostatni raz w lipcu 2019 broniłem Kukiz'15, apelując jednocześnie o rozsądek i nie wchodzenie w konszachty z zielonymi ludzikami, ale widocznie niektórzy za wszelką cenę chcieli zostać posłami na kolejną kadencję, nawet startując z list PSL-u, i takie apele jak mój nie miały już znaczenia: https://www.facebook.com/1504816676499475/videos/877343689308000
Skończyło się tak, że w 2019 r. Kukiz'15 zdobył zaledwie 5 mandatów poselskich na kolejną kadencję, ale stracił 90% działaczy i własną wiarygodność. Przypieczętowaniem utraty wiarygodności w zasadniczych ustrojowych sprawach było to, że do końca kadencji nie złożyli nawet obiecywanego projektu 460 jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu, chociaż jeszcze we wpisach z 2017 r. Kukiz i Tyszka zapewniali, że już wkrótce złożą projekt 460 JOW: https://www.facebook.com/kkowalczyk.6/photos/2500309533616846 Część posłów uciekła do PiS-u, a część dogadała się z PSL, że popierają ordynację mieszaną, w dodatku próbując nam wmówić, że właśnie to jest realizacja programu! Mi i wspomnianym 90% działaczy pozostała satysfakcja, że zachowaliśmy się jak trzeba i że to my mieliśmy rację, odmawiając wspierania tzw. Koalicji Polskiej, której największym osiągnięciem było umożliwienie PSL-owi przekroczenie progu wyborczego. To co się dzieje teraz jest tylko dalszą konsekwencją tych wydarzeń, a Kukiz ma to na co zasługuje i nikt kto się na nim poznał nie potraktuje go już poważnie.
