Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe.
W kontekście ostatniej decyzji Rady Polityki Pieniężnej polecam fragment programu „Strefa Starcia” z 02.01.2022 z moją wypowiedzią na temat wysokiej inflacji i niskiego oprocentowania lokat oraz odpowiedziami polityków, którzy pokłócili się na antenie tuż po moim pytaniu: https://www.facebook.com/kkowalczyk.6/videos/281863050591736 Cały program dostępny jest do obejrzenia na stronie: https://vod.tvp.pl/video/strefa-starcia,02012022,57422504
Dziś zgodnie z oczekiwaniami analityków finansowych Rada Polityki Pieniężnej podniosła po raz kolejny stopy procentowe. Stopa referencyjna NBP, czyli główna stopa procentowa, od której zależy oprocentowanie kredytów, wzrosła z 1,75% do 2,25%. Stopa depozytowa NBP, od której zależy oprocentowanie lokat, również została podniesiona o 50 punktów bazowych (z 1,25% do 1,75%) i po tej zmianie wciąż utrzymuje się na niższym o 50 punktów bazowych poziomie od stopy głównej. Tymczasem na Węgrzech stopa depozytowa jest wyższa od referencyjnej o 160 punktów bazowych, a rząd skuteczniej niż w Polsce walczy z inflacją umacniając swoją walutę, jednak nie kosztem kredytobiorców. W kraju, na który często się powołują nasi obecni rządzący, podstawowa stopa procentowa wynosi obecnie 2,4%, a stopa depozytowa 4% (źródło: https://comparic.pl/bank-wegier-znowu-podnosi-stope-procentowa-huf-zyskuje-na-decyzji/?fbclid=IwAR2GBlRnVRh-6HWdRwjmCi-PRW3QbVfNESnKxqtPxVSLpzZGgM4gLqpaduU ). W ramach walki z inflacją na Węgrzech zamrożone zostało też na pół roku oprocentowanie kredytów hipotecznych. Przykład Węgier pokazuje, że można umacniać swoją walutę i zachęcać do trzymania oszczędności w niej, jednocześnie nie uderzając w kredytobiorców. Wzrost oprocentowania lokat nie musi bowiem oznaczać automatycznego wzrostu oprocentowania kredytów, o czym w dobie rosnącej inflacji rządzący powinni pamiętać, gdyby naprawdę chcieli wprowadzić Budapeszt nad Wisłą, a nie tylko szukać sposobów do drenowania oszczędności Polaków.
