Dopiero zmiana systemu wyborczego do Sejmu na wybór większościowy w 460 małych jednomandatowych okręgach wyborczych z możliwością odwołania posła przed upływem kadencji stwarzałaby możliwość realnej kontroli obywateli nad władzą, a nie władzy nad obywatelami.
Szerokim echem w internecie odbiło się debiutanckie wystąpienie posła Sławomira Mentzena nt. afery Pegasusa, po którym politycy mu dotąd nieprzychylni zaczęli go chwalić za wypowiedź nt. proponowanej komisji ws. inwigilacji:
https://www.youtube.com/watch?v=66f7jrRG14w
Gratulując posłowi Mentzenowi udanego wystąpienia, które w merytoryczny i zwięzły sposób nakreśliło istotę problemu, wielu komentatorów nie dostrzega jednak kwestii odpowiedzialności funkcjonariuszy państwowych w kontekście przypadków, gdy organa ścigania mają np. podejrzenia korupcyjne co do jakichś polityków, a sądy mogą warunkowo zgodzić się na podsłuchy. Dlatego osobiście mam mieszane uczucia co do tego sejmowego wystąpienia. Głośny był chociażby w ostatnim czasie przypadek Romana Giertycha, którego poseł Mentzen w swoim sejmowym wystąpieniu przedstawiał wyłącznie jako ofiarę inwigilacji, a zupełnie nie wspomniał o tym jaki był kaliber formułowanych wobec niego zarzutów:
https://www.rp.pl/wybory/art39285411-do-sejmu-wchodza-parlamentarzysci-z-zarzutami-prokuratorskimi
https://www.rp.pl/prawo-dla-ciebie/art39288851-czy-poselski-immunitet-ochroni-romana-giertycha-przed-sciganiem-prokuratury
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9291551,prokuratura-zamierza-przedstawic-nowe-zarzuty-romanowi-giertychowi-ja.html
W sprawie podsłuchów i odpowiedzialności za złe decyzje głos zabierał też Ruch Naprawy Polski, w którego podstawie programowej, sformułowanej w maju 2023 r., czytamy m.in.:
- Posłowie, senatorowie, władze samorządowe i sądownicze będą wybierani w wyborach większościowych. W przypadku niewypełniania obietnic wyborczych lub działań niezgodnych z interesem Polski, będą mogli być odwoływani w trakcie pełnienia swych funkcji […].
- Urzędnicy będą ponosić materialną i karną odpowiedzialność za swoje decyzje. Zniesiony zostanie system powszechnej kontroli i inwigilacji obywateli. To obywatele będą kontrolować władzę poprzez swe instytucje społeczne, a nie władza obywateli.
Źródło: https://rnp.org.pl/wp-content/uploads/2023/06/Ruch-Naprawy-Polski_Podstawa-programowa.pdf
W 2010 r. w kontekście komisji śledczej ds. afery PZU pisałem: „W sytuacji, gdy komisje śledcze, Trybunał Stanu, a nawet połączone komisje sejmowe sprowadzone zostały do fasady, złudzeniem byłoby wierzyć, że bez zmiany ordynacji sprawa afery PZU znajdzie właściwy finał” (źródło: http://koszalin7.pl/komisja-ledcza-i-co-z-tego/). To samo można by dziś napisać lub powiedzieć o sprawie Pegasusa i innych afer podsłuchowych, gdy szantażujące się wzajemnie grupy polityczne tylko pozorują rozliczenia, a za kulisami liczą na obustronną bezkarność. Dopiero zmiana systemu wyborczego do Sejmu na wybór większościowy w 460 małych jednomandatowych okręgach wyborczych z możliwością odwołania posła przed upływem kadencji stwarzałaby możliwość realnej kontroli obywateli nad władzą, a nie władzy nad obywatelami. Jednak tego żaden Sławomir Mentzen czy inny beneficjent obecnego systemu wyborczego do Sejmu wam nie powie.
Krzysztof Kowalczyk