julian olech julian olech
741
BLOG

Jak TOK FM podsyca anty-Kościelną nagonkę

julian olech julian olech Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 33

Czy Kościół w Polsce może czuć się zagrożony nagonką, jaką rozpętują wokół niego jego przeciwnicy, wywodzący się z tzw „elit” lewacko-liberalnych? Znaczącą rolę w tej nagonce odgrywają opozycyjne media, z GW, Newsweek’iem, Polityką i TVN-em na czele, a radio TOK FM dokłada do tego swoją cegiełkę. Każda okazja, jaka tylko pojawia się do krytyki wobec Kościoła nie zostanie przez te media pominięta, nawet za cenę zdrowia i życia ludzi, co przejawiało się w popieraniu dzikich protestów OSK. Protesty były w tych mediach popierane, nagłaśniane, wręcz wspomagano ich organizację, bo podawano daty, godziny i miejsca ich przeprowadzania. To nie przeszkadzało wielu osobom nazywać te protesty pokojowymi i spontanicznymi, a takich określeń używali wspierający OSK politycy, prawnicy, niektóre organizacje pozarządowe, a także, co oczywiste, nasz RPO. Te protesty nie były ani pokojowe, ani spontaniczne, ale za to jawnie anty-Kościelne, co przejawiało się m.in. fizycznym atakiem na księży i obiekty sakralne, czego już zwolennicy, znowu łącznie z RPO, nie dostrzegali. Jak można było tego nie dostrzegać, skoro szefowa OSK do takich czynów publicznie zachęcała?

Protesty OSK chwilowo przycichły, jak się jeszcze pojawiają, to mają mizerne poparcie, ale samo atakowanie Kościoła wcale nie zelżało, a nawet można powiedzieć, że weszło na inny poziom, czego m.in. może być ostatnio uchwalona rezolucja PE, która ogłosiła całe terytorium UE strefą wolności dla LGBT+. Już niejednokrotnie przekonaliśmy się, że tam, gdzie LGBT+ nawiązuje romans z polityką, tam zaczyna się jawna walka z Kościołem, co przecież i u nas doskonale widać. Pamiętamy „osiągnięcia” w tej materii Ruchu Palikota, a potem, kiedy ten ruch się rozpadł, „sukcesy” partii Nowoczesna.pl, a kiedy i z niej pozostały tylko marne resztki, to dzielnie zaczęła swoją walkę z Kościołem PO, a przynajmniej, ta jej lewicowo-lewacka część. Niemałe zasługi w tej walce miał sam Donald Tusk i jego uniwersyteckie „wykłady”, którymi nawet zakaziło się niby konserwatywne PSL. To kolejny przykład, jak unijne „elity”, a za nimi „postępowi” krajowi politycy angażują się w walkę z Kościołem, o co wcześniej nikt by ich nawet nie podejrzewał. Bo, czy to normalne, by chadeckie, a więc chrześcijańskie partie, głosiły ideologie, które ze swojej natury głoszą teorie całkowicie sprzeczne z nauczaniem Kościoła? Ta unijna presja, by eliminować chrześcijaństwo z życia społecznego jest jeszcze jednym dowodem, że pierwotne założenia EWiS, a potem EWG, będących wspólnotą niezależnych państw zostaje skrajnie wypaczana, bo wkracza w sferę, która leży w wyłącznej gestii poszczególnych państw, które z założenia są niezawisłe i samorządne.

W tę walkę z Kościołem coraz głośniej angażuje się niejaki N., znany u nas satanista, a od jakiegoś czasu i celebryta, którym stał się przez związek z popularną niegdyś piosenkarką. Ten związek z piosenkarką, uważany przez niektórych za mezalians(?) przeszedł już dawno do historii, ale N. zyskał przez to medialną popularność, jakiej wcześniej nie mogły mu zapewnić jego muzyczne osiągnięcia. Sam N., uważający się za artystę, muzyka, kompozytora, gitarzystę, etc, niemający muzycznego wykształcenia, jeżeli nie liczyć ognisk muzycznych i, co dziwne, estetę(!), choć jest pokryty dziwacznymi satanistycznymi tatuażami, jest osobą mocno kontrowersyjną, ale, jak się okazuje, wykorzystywaną przez tych, którym chrześcijaństwo wyraźnie przeszkadza. Bo, czy jakiś inny powód mógł być przyczyną zaproszenia N. do TOK FM-u, jak nie chęć dołożenia Kościołowi, co tej rozgłośni nagminnie się zdarza? N. przybył tu. By się poskarżyć, jak jest gnębiony przez Kościół i jego duchownych, a co gorsze i przez jego wyznawców, którzy mają czelność pozywać N. do sądu za obrazę uczuć religijnych. To, że N. często profanuje na swoich koncertach symbole religijne sam N. nie uważa za powód, by ciągać go po sądach, bo uważa, że artystom wszystko wolno. W tych przekonaniach upewniały N. polskie sądy, bo jako „wolne” sądy też uważały, że więcej wolno niż przeciętnym śmiertelnikom. Problemem dla N. stało się to, że po przeciwnej stronie sporu stanęli prawnicy Ordo Iuris, z którymi „wolnym” sądom gorzej idzie i chcąc nie chcąc musieli uznać N. za winnego. N. jest tak tym oburzony, czemu w niewybrednych słowach w TOK FM-ie dawał wyraz, że założył fundację, która zbiera pieniądze na walkę z KK, z którym N. chce raz na zawsze zrobić porządek. Na nieśmiałe uwagi redaktorki prowadzącej wywiad, że przecież on sam te prowokacje, przez które jest pozywany do sądu, urządza N. odpowiadał, że mu wolno, bo przecież „artysta”, no i jeszcze, oczywiście, bo walczy z pedofilią w kościele. W tej walce ponoć, tak on sam twierdzi, N. wspierają najważniejsze światowe media, które nagłaśniają jego akcję, a być może i przyczyniają się do zorganizowanej zrzutki, co może tylko dowodzić, że Kościół stał się solą w oku możnych tego świata. W walce z Kościołem sataniści są dla światowych panów dobrym narzędziem, do tej walki nie trzeba takich, jak N., zachęcać, wystarczy sypnąć im groszem, a swoje działania jeszcze zintensyfikują.

W TOK FM z KK walczy nie tylko N., tam takich zaangażowanych jest bez liku, chociażby red. Najsztub, który prawie w każdy poniedziałek tropi pedofilię wśród duchownych KK. To taka polska specjalność, skupiać się na tego rodzaju pedofilii, jakby jej w innych środowiskach nie było. No cóż, jak się okazuje, każdy sposób na walkę z chrześcijaństwem jest dla przeciwników KK dobry, choć wykorzystany do tego „artysta” N. specjalnego entuzjazmu u prowadzącej z nim rozmowę nie wzbudzał, ale polecenie z góry trzeba było wykonać, więc je wykonano. Takimi metodami osiąga się przedziwne rezultaty, mamy coraz więcej tzw „wierzących, ale niepraktykujących”, którzy uważają, że Kościół nie jest im potrzebny, a ich wierze nie przeszkadza odchodzenie od zasad obowiązujących w chrześcijaństwie. Tak się dzieje, kiedy człowiek stawia się na miejscu Boga, choć wiemy, a historia tego dowodzi, że takie podejście zawsze przynosiło złe skutki, nie tylko dla pojedynczych narodów, ale i dla całego świata.


to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura