julian olech julian olech
459
BLOG

Sejm. Zapalono chanukowe świece i co dalej? Czy Braun ma coś wspólnego z panią Nowacką?

julian olech julian olech Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 47

Dzisiaj w Sejmie ponownie zapalono świece chanukowe z udziałem najważniejszych osób w państwie, w tym prezydenta RP i marszałka Sejmu. Incydent zgaszenia tych świec, który wydarzył się przed dwoma dniami, a dopuścił się go poseł Konfederacji Grzegorz Braun, jest już na tyle znany, pokazywany, opisywany, omawiany, że samego jego przebiegu nie ma sensu tu przypominać. Pewne ciekawe informacje poddające w wątpliwość sens organizowania palenia świec chanukowych w Sejmie podał na swoim blogu, w notce „Chanukija (nie Menora!)”, bloger Barbie, a mnie osobiście zaskoczył jeden z komentarzy pod tą notką, za pomocą którego można odtworzyć nagranie wypowiedzi młodego polskiego Żyda, który bierze w obronę G.Brauna, chwali jego czyn, ale jednocześnie gani sam sposób zgaszenia palących się świec. Ten młody Żyd tłumaczy, jak należy odczytywać sens palenia Chanuki (link do nagrania): https://www.facebook.com/adarblumenstein.vlog/videos/744754314163253/ i gdyby przyznać mu rację, to … niektórzy mogą dojść do wniosku, że posła Brauna trzeba będzie przepraszać.

Po tym skandalu w Sejmie pewnie teolodzy, żydowscy i chrześcijańscy, długo będą się spierali, jaki sens ma palenie Chanuki w miejscu takim, jak budynek parlamentu i niech to robią, a my, kto zainteresowany, będziemy te ich spory śledzić i wyciągać wnioski. To, co wydarzyło się naszym Sejmie ma jeszcze inny wydźwięk, o którym niekoniecznie pomyślała pewna część krytykantów, która tak jednoznacznie potępiła posła Brauna, a która kolejny raz dostrzegła „źdźbło w oku” swego przeciwnika, a nie dostrzega „belki” we własnych oczach. Nie da się tej „belki” nie dostrzegać, a jednocześnie batożyć Brauna. Braun niewątpliwie ma duży problem, delikatnie mówiąc, z doborem właściwych metod, przy pomocy których zwraca uwagę na publiczne zachowania znanych osób, a też i zwykłych obywateli, które niekoniecznie są [zachowania] powszechnie akceptowane. O jakiej to ja „belce” mówię i, niby w czyich oczach ona jest?

W Sejmie spadła na Brauna niesamowita krytyka, za to, czego dokonał 12.12., a szczególnie ostro krytykowali go politycy ugrupowań rządzących, z Lewicy i PO. Ci krytykanci zapomnieli, że ich koleżanki i koledzy niejednokrotnie zachowywali się, podobnie. Wystarczy przypomnieć tu: panią Scheuring- Wielgus (Lewica) i jej zakłócanie mszy św., oraz posła Nitrasa (PO) i jego odgrażanie się katolikom, których chce „odpiłowywać”(?) od rzekomych przywilejów, które posiadają. Pamiętam też „wolne sądy”, które uwalniają od winy tych, którzy profanują obiekty sakralne, wizerunki świętych, demolują elewacje kościołów, a czasami nawet ich wnętrza i publicznie obrażają osoby wierzące. To, co wymieniłem, to tylko mały wycinek tego, co nieprzyjaciele KK demonstrują publicznie, a są nimi też określeni politycy i część ich wyborców, jedni i drudzy są pod szczególną ochroną swoich politycznych patronów i wcale nie zanosi się na to, że ta sytuacja ulegnie zmianie, skoro ministrem sprawiedliwości została osoba skrajnie lewicowa.

Jak totalna demokracja traktuje wyznania religijne przekonujemy się kolejny raz, pani minister Nowacka zapowiada ograniczenie nauki religii w szkołach do jednej godziny tygodniowo. Jest „ministrą”, niektóre feministki twierdzą, że „ministerką”, zaledwie dwa dni, a jej „opiłowywanie katolików” już się zaczyna, robi to z szacunku do około 80% naszego społeczeństwa, które do religii katolickiej się przyznaje? Konsultowała swoje pomysły z rodzicami dzieci szkół podstawowych i średnich? Chce pokazać swoją moc, której nie ma? … (uzyskała śladowe poparcie, kiedy startowała w wyborach prezydenckich).

Niektórzy politycy, którzy tak pokrzykiwali na Grzegorza Brauna, na co ten sobie w znacznej mierze zasłużył, domagają się szacunku dla małej grupy społecznej (z notki przywołanej pod koniec pierwszego akapitu wynika, że to grupa wręcz mikroskopijna), a chcą szykanować zdecydowaną większość naszego społeczeństwa? Panie Prezydencie, panie Marszałku, może wy coś zechcecie w tej sprawie coś zrobić, żeby nie było, jak jest, tym bardziej, że zanosi się na to, że będzie jeszcze gorzej. Po reakcji pana marszałka, już po ponownym zapaleniu świec, trudno się takiego działania spodziewać, on skupił się teraz na „szykanowaniu” posła Brauna i w tym celu „jest[em] w stałym kontakcie z ministrem Adamem Bodnarem”. „Strach się bać”, jak takie wsparcie będą teraz mieli recydywiści od „opiłowywania”.


to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka