julian olech julian olech
430
BLOG

Polska przed Trybunał? - Kiedy patriotyzm i polskość są czysto teoretyczne?

julian olech julian olech Patriotyzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

Opozycja totalna szczerze wyznaje, iż ich patriotyzm polega na tym, że do walki z obecnym rządem przywołują na pomoc różne instytucje Unii Europejskiej, bo sami już nie dają rady przekonać Polaków do swoich racji. W najbliższą środę będzie wysłuchanie Polski przed Radą Unii, o co zabiegali "nasi" patrioci, którzy wg własnego mniemania najlepiej dbają o interes Polski i Polaków. Tylko czy to wysłuchanie zakończy się po ich myśli?

Minioną niedzielę posłowie PO, a także politycy nowoczesnej.pl spędzili właśnie na przekonywaniu naszych obywateli, że pomóc nam może już tylko Komisja Europejska zaskarżając Polskę(!), bo przecież nie rząd, do Trybunału Sprawiedliwości, za rzekome łamanie praworządności. To łamanie praworządności ma polegać na tym, co w swoich wystąpieniach podkreślała pani Róży v.T., szczególnie aktywna europosłanka z PO, że rządzący chcą usunąć "naszych", czyli powiązanych z PO, sędziów z Sądu Najwyższego. To już mamy sędziów waszych, naszych? To na tym polega ta praworządność, którą teraz PiS rzekomo chce łamać?

Liberalni dziennikarze dwoją się i troją, by KE dokonała wspomnianego zaskarżenia, bo tylko tak Polska może stanąć przed Trybunałem w wiadomej sprawie. Jacek Żakowski w radio TOK FM nawołuje niemalże w każdym swoim programie KE do działania, przyłącza się do niego nasz były prezydent Lech Wałęsa, europosłowie PO i wielu tych, których obecna władza odcięła od intratnych stanowisk, a także ci, którzy czują się zagrożeni, że kiedyś i oni zostaną odsunięci. Ten krzyk opozycji pasuje niektórym unijnym decydentom, chociażby wiceszefowi KE i przewodniczącemu frakcji liberałów w PE, a także naszemu byłemu premierowi i naszej pani komisarz, którzy co jakiś czas podkreślają, że w Polsce porządek musi być ichniejszy, czyli liberalny, a przywrócić go trzeba nawet za cenę sankcji wobec Polski. Taka radość bije z licznych wypowiedzi polskich "patriotów", że Polsce już grozi obniżenie unijnych dotacji, bo …., no właśnie, tu już komentatorzy nie są zgodni, co do przyczyn tego obniżenia, ale liberałowie wiedzą swoje. Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po ich, czyli po liberalnej stronie. Nawet kosztem ukarania wszystkich Polaków, a nie tylko partii rządzącej, bo tego po prostu zrobić się nie da.

O patriotyzmie liberałowie raczej nie mówią zbyt chętnie, bo dla większości z nich, patriotyzm i polskość to nienormalność. Co dziwne, że w ich ślady idzie wielu artystów, a wśród nich, co gorsze, wielu aktorów, którzy wykonując tak uduchowiony zawód powinni lepiej czuć w sobie polskość i patriotyzm. Tymczasem wielu z nich będąc za granicą woli nie przyznawać się do tego, że są Polakami, a przynajmniej tak mówią, by przekonać innych, że nas tam nie lubią. A czy takich aktorów lubią Polacy? Dlaczego potem wielu tych aktorów i twórców filmowych narzeka, że ludzie nie chodzą na filmy z ich udziałem?

Mamy też wielu naukowców, którzy coraz częściej stają się pisarskimi i politycznymi celebrytami, a którzy opracowują jawnie antypolskie, nierzetelne dzieła o Holokauście, stawiające Polaków w bardzo złym świetle. Jakże ktoś, kto twierdzi, że jest Polakiem(?),może mówić tak: "… my Polacy morowaliśmy Żydów"? Co za "my"? To on też? Bo przecież wielu Polaków żyjących w tamtym okrutnym czasie do takich czynów się nie przyznaje. Kto tych niby Polaków, często od lat niemieszkających w Polsce, ale przyjeżdżających tu po różne dotacje, które wykorzystują na tworzenie dzieł szkalujących Polskę, upoważnia do mówienia w imieniu wszystkich Polaków? Pewnej pani reżyser łatwo przychodziło mówienie o Polsce, jeszcze za rządów PO(!), że kiedy tu przyjeżdża czuje, że jest tu duszno, m.in. z powodu zacofanej atmosfery wokół spraw LGBT, a potem wyjeżdżała z naszymi pieniędzmi na kolejne antypolskie filmy. Co ta pani teraz wygaduje, lepiej nie przypominać.

Wszyscy ci "nasi" polityczni celebryci walczący z Polską, twierdzą, że demokracja może być tylko liberalna, albo nie będzie jej wcale. Ci światowi ludzie, bo za takich przecież się uważają, nie chcą zauważyć, że w wielu europejskich, unijnych krajach liberalizm jest w odwrocie, bo to już nie tylko Polska i Węgry, ale i Austria, Włochy, Grecja, i będą następne.

Można się zastanawiać, jak długo Polska ma być wyrozumiała wobec tych, którzy w swoich sercach i umysłach polskość i patriotyzm czują tylko teoretycznie?

to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo