julll julll
43
BLOG

o słabym wzroku

julll julll Kultura Obserwuj notkę 23
Ostatnio znowu zauważyłam, że zbliża się moment zmiany okularów. Przypomniała mi się przygoda Natalii Bispingówny* podczas balu wydanego w Warszawie z okazji koronacji cara Mikołaja I na króla Polski w 1829 r.: "... Żaboklicki, stary mistrz ceremonii, dobry nasz znajomy, postąpił ku mnie mówiąc: "Czas, żebyś pani poszła". Wstałam i udałam [się] za Żaboklickim do drzwi, które miał obowiązek otwierać. W salonie ogromnym, gdzie się przy zamkniętych drzwiach odbywała prezentacja, cesarzowa, mająca obok siebie księżnę Zajączkową, stała naprzeciw drzwi, przez które po jednej nas wpuszczano, w takim oddaleniu tylko, ażeby za wchodzącą damą jej długi ogon mógł się rozciągnąć, jak drzwi się za nią zamknęły, ona ujść trzy kroki, ukłonić nisko, postąpić znów trzy kroki, zdjąć rękawiczkę, znowu głęboko ukłonić i sięgnąć po rękę cesarzowej dla jej pocałowania. Najjaśniejsza pani zawsze ujmowała rękę, podnosząc przed nią pochyloną kobietę. Przez ten czas księżna Zajączkowa z imienia i nazwiska objaśniała, kto jest wchodząca dama. [...] Trzeba było następnie trzy kroki postąpić w bok, piętą nadać ogonowi inny kierunek, iść na drugi koniec salonu, nisko cesarzowi się ukłonić, a odbywszy tę ceremonię, dołączyć do grona w głębi salonu śmiejących się kobiet po odbytej pańszczyźnie. Odchodząc od cesarzowej, w gronie złocistych mundurów otaczających Mikołaja spostrzegłam mężczyznę wysuniętego naprzód. Na piersiach jego jaśniał cały firmament gwiazd i orderów. Mam wzrok krótki, nieśmiałością paraliżowana, w mojej biednej mózgownicy wymyśliłam, że ten mocno wysunięty naprzód wojskowy nie może być kim innym, tylko cesarzem; wprost do niego skierowawszy mój ukon głęboki,jak najśpieszniej poszłam dołączyć się do towarzyszek niedoli. Zdziwienie dworu granic nie miało. Minęłam cara, jakby nie istniał, lecz bardzo wyznaję mimowolnie dnia tego. [...] Mikołaj zaczął się śmiać, a za nim dwór cały. Wzięto na fundusz pana Modéne, przed którym nie dochodząc do cesarza ukłoniłam się [...] Dworacy nie lubiący pana de Modéne, wielkiego mistrza obrzędów, za jego dumę przebaczyli łatwo moje niezgrabstwo..." Natalia Kicka, Pamiętniki, Warszawa 1972, s. 166-167. *później Kickiej, żony generała znanego warszawskim studentom głównie dzięki umiejscowieniu akademików przy ulicy jego imienia.
julll
O mnie julll

czasem coś mi wpada w łapki i mam ochotę się tym podzielić. czasem coś wpada do głowy, ale tym dzielę się mniej chętnie Indeks 55. Letnio - dla Yassy 54. Nie-dzień 53. Noc na pustyni 52. weekendowo - dla Hildegardy 51. Łazienki okiem kuzynki 50. Łazienki - wiosna 49. Miesiąc 48. cytat 1 47. Wieczór. Nowy Rok 46. Boże Narodzenie w czasach wojny - salonowym bojownikom 45. o małżeństwie 44. W poszukiwaniu przeszłości - Nadar 43. O Pani B. - c.d. 42. O Pani B. 41. O podróżach - część druga 40. O podróżach 39. Wydział Niedoręczalnych Przesyłek - kontynuacja 38. O kazaniach 37. Nicolas Sarkozy, czemu twój ojciec uciekł z Węgier? 36. Nie potrzebna to-poli-tyka 35. o nieszczęśliwie zakochanej 34. Nauka w służbie człowieka 33. ku przestrodze 32. O poetach, gazetach i szczerości 31. Wydział Niedoręczalnych Przesyłek 30. Baśń na dobry początek tygodnia 29. "Pani Łyżeczka będzie jak laleczka..." czyli spisek po warszawsku 28. o słowach 27. o zimie 26. o posłuszeństwie 25. Cała prawda o Kameralnym Babskim Zjeździe 24. Noc opowieści 23. Nasredin i wojna 22. 11 listopada - po spacerze po Warszawie II 21. 11 listopada - po spacerze po Warszawie I 20. 11 listopada - na spacer po Warszawie 19. jesień w górach 18. policja na Krakowskim 17. o słabym wzroku 16. Idir z Kabylii 15. kto następny? 14. o politykach 13. bajka o walecznym guziku 12. o języku w Galicji 11. iPhone musical 10. Żona poety 9. chrabąszcza hekatomba 8. lot tam 7. o krytyce ze wszech stron 6. o odbiorze sztuki - Norwid 5. druga kategoria 4. o przygotowaniach do balu 3. o doktrynie 2. o wychowaniu 1. Teletubisie po raz tysiąc sto pięćdziesiąty ósmy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura