jurekw jurekw
507
BLOG

Jeszcze słów kilka o OFE i ZUS

jurekw jurekw Gospodarka Obserwuj notkę 18

 

Realnym celem reformy było pozbycie się przez państwo olbrzymich zobowiązań z tytułu przyszłych emerytur.Zobowiązania te przerzucono na obywateli. Mieli oni odtąd płacić zarówno na siebie jak i na obecnych emerytów. Oczywiście bez reformy także państwo musiałoby zebrać od obywateli podatki, by uregulować swe zobowiązania. Jaki więc był sens tego przedsięwzięcia?

Można to ocenić po skutkach:

  1. Zyski sektora finansowego ze szczególnym uwzględnieniem OFE.

  2. Łatwiejsze marnotrawienie majątku przez rządy dzięki wykupowi przez OFE obligacji i udział w prywatyzacjach.

  3. Przerzucenie wszystkich kosztów na najuboższą część społeczeństwa z jednoczesną ochroną oszczędności ludzi najbogatszych.

ad 1.

Przepływy finansowe między ZUS, OFE i rządem odbywają się następująco: ZUS przekazuje składki OFE, OFE pożycza rządowi, rząd dotuje ZUS. Mamy więc sytuację zbliżoną do tej sprzed reformy, ale ponosimy koszty tych operacji (zob. wyliczenie). W tym wysokie prowizje OFE. Nie ulega wątpliwości że te prowizje są najbardziej wymiernym skutkiem reform.

ad 2.

Transformacja lat 90-tych nie doprowadziła do zbudowania stabilnej gospodarki, zapewniającej możliwość pracy i godnego życia obywatelom. Kończyły się przy tym możliwości podtrzymywania powstałego tworu poprzez wzrost opodatkowania najuboższych warstw społecznych i wyprzedaż majątku. Na dodatek reformy Buzka prowadziły do usamodzielnienia od rządu szeregu jednostek od których rząd mógł bez problemu pożyczać pieniądze (nie przekazując pieniędzy na ich funkcjonowanie). W tej sytuacji OFE kupujące w olbrzymich ilościach obligacje rządowe i akcje prywatyzowanych przedsiębiorstw były niezbędne. Znowu mamy więc sytuację w której rząd pożycza nasze (odkładane na emerytury pieniądze), a zarabia na tym ... OFE.

ad 3.

Najciekawszym jest ten ostatni aspekt reformy, który jest skrzętnie pomijany przez wszystkich ekonomistów. Ale liczby nie kłamią. Podatek w formie składki ZUS (stała wysokość minimalnej składki) dla ludzi dużo zarabiających jest neutralny (składka ZUS nie powoduje podwyższenia ich obciążeń - choć nieco zwiększa koszty pracodawcy). Ale dla ludzi z niskimi dochodami jest strasznym obciążeniem.

Na przykład drobny przedsiębiorca, który w danym miesiącu zarobił poniżej 1 tys zł musi prawie wszystko oddać ZUS'owi. Jeśli ktoś zarabia 5tys. miesięcznie, to rozliczenie jego dochodu jest następujące:

przychody: 60000 ZUS=8226 OFE=4380 ub.zdr.=4659,72 zal.podat.=4512 netto=42602,28

Jeśli nie zapłaciłby ani grosza na ZUS, to rozliczenie wyglądałoby następująco (18% przy kwocie zmniejszającej podatek 556,02 zł):

przychody: 60000 ZUS=0 OFE=4380 ub.zdr.=4659,72 zal.podat.=8616.83 netto=42343.45

Jak widać - najbogatszych ZUS praktycznie nie obchodzi. Można ich całkowicie zwolnić ze składek na ZUS bez żadnego uszczerbku dla budżetu! Co innego OFE. To są pieniądze, które sobie nasza elita finansowa odkłada na starość i tego jest gotowa bronić do upadłego.

 

Więcej na stronie: http://www.cogito2011.pl/pg/pages/view/586

jurekw
O mnie jurekw

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Gospodarka