jurekw jurekw
1250
BLOG

Leszek zrozumiał!

jurekw jurekw Gospodarka Obserwuj notkę 15

Zajęło mu to prawie pół godziny, ale zrozumiał. Wiwat!

A było tak:

Wyczekiwana i zapowiadana debata w TVP. Rostowski kontra Balcerowicz. Rostowski już na wstępie pochwalił Balcerowicza za wspaniałe reformy. Ten chętnie łyknął pochlebstwo, co ustawiło dyskusję dokładnie według planów Ministra Finansów. Następnie Rostowski dość jasno wyjaśnił w czym problem. Składki przekazywane do OFE są częściowo inwestowana w akcje, a częściowo w polskie obligacje. Uzyskane ze sprzedaży tych obligacji pieniądze rząd przekazuje do ZUS, żeby pokryć ubytek składek przekazanych do OFE. Bezsensowny obieg środków, który generuje zadłużenie państwa. Więc zamiast tego lepiej od razu zostawić środki w ZUS, gwarantując ludziom, że na tym nie stracą (będą waloryzowane tak jakby w OFE rosły z tytułu inwestycji w obligacje). Proste? Nie dla wszystkich. Rostowski do Balcerowicza: Leszku! Nie rozumiesz!

 

Ale po pewnym czasie Leszek załapał (uffff). Potem do końca debaty usiłował sformułować kontrargument: jeśli OFE będą inwestować tylko w akcje, to zwiększy się ryzyko inwestycji. Tak piszą w książkach które Leszek czytał, a minister Rostowski najpewniej nie (no bo któż by był tak oczytany jak Leszek). Oglądają nas miliony! - grzmiał były prezes NBP. Niech Pan powie z jakiej książki Pan to wyczytał. A Rostowski na to, że to kwestia zdrowego rozsądku i książek cytować nie musi. Nie pomógł atak Wielkiego Erudyty, o to Leszek zaatakował Wielkim Reformatorem. Nawiązał do swoich reform (on naprawdę uwierzył, że to były jego reformy?) z roku 1989. Twierdził, że były one poprzedzone głębokimi studiami. No bo wiecie - biblioteki były wówczas pełne poradników jak zrobić z socjalizmu kapitalizm w trzy dni!

W końcu został już tylko uśmiech numer sześć i ironia: no to będzie fundusz wysokiego ryzyka! Tak na chłopski rozum to składki w dwóch funduszach są bezpieczniejsze niż w jednym. Ale ci co tak myślą czytali inne książki niż Balcerowicz. To oczywiście żart. On ma gdzieś ryzyko oszczędzających. W końcu to nie od nich wziął milion złociszków. Jemu chodzi o ryzyko PTE. Bo oni przecież ponoszą już ryzyko związane z pilnowaniem swoich premii i prowizji (świat jest pełen złodziei). A tu im jeszcze każą inwestować w akcje!

 

Balcerowiczowi tylko na chwilę udało się uzyskać inicjatywę. Rząd nie musi zmniejszać transferu do OFE, bo może oszczędzić gdzie indziej. Rostowski dopowiedział gdzie: a zasiłkach na dzieci i chorobowych. Potem wyjaśnił, że wśród wszystkich wydatków ten związany z pompowaniem OFE uznano za najmniej sensowny i prosił wielokrotnie, by Leszek uzasadnił iż bezsensowny ten wydatek nie jest. Bezskutecznie.

 

Dziennikarze stanęli na wysokości zadania. Redaktor Mosz robił co mógł by wesprzeć Balcerowicza. Nie jego wina że Rostowski nie pozwalał sobie przerwać w kluczowych momentach.

 

W debacie najbardziej podobały mi się erystyczne chwyty Rostowskiego (gdyby wystąpił przeciw komuś innemu może i by mnie to wkurzało). Ta łagodność dobrego belfra zwracającego się do ucznia po imieniu. I delikatne napomnienia: 'nieporozumienie faktograficzne', 'jak mogłeś przystąpić do egzaminu (tfu - debaty), skoro tego nie wiesz'. A na koniec prezent: analiza poprzedzająca wdrożenie reformy. W tym opracowaniu jest ostrzeżenie: jeśli reforma ma doprowadzić do wzrostu długu publicznego, to nie powinna być realizowana. Szkoda że tego Leszku nie doczytałeś....

Leszek miał też prezent. Opracowanie w którym dowiedziono że to wszystko co mówił Rostowski to nieprawda. Ciekawe, czy OFE dało nowy milion na to opracowanie, czy to jeszcze w ramach tego pierwszego.

 

Sondażownie też stanęły na wysokości zadania. Leszek Balcerowicz wygrał bezapelacyjnie. Ja im nawet wierzę. Zgadza się to z moją oceną współczesnej Polski. Głupota kosztuje, a nigdy jeszcze nie było u nas takiego na nią popytu. Leszek Balcerowicz ma więc jeszcze przed sobą wielką przyszłość.

jurekw
O mnie jurekw

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Gospodarka