jurekw jurekw
749
BLOG

Jak Wall Street zniszczyło amerykańskie marzenia?

jurekw jurekw Gospodarka Obserwuj notkę 10

O tym czym się różni reaganomika od neoliberalizmu opowiada Rafałowi Wosiowi doradca Prezydenta Reagana , Paul Craig Roberts. Początkiem zła była według niego globalizacja. Wielki kapitał dostrzegł szansę na szybkie pomnażanie zysków poprzez eksploatację wychodzących z komunizmu państw. Inwestorzy powiedzieli do firm: zobaczcie, tam są niesamowite szanse na krociowe zyski. Nadal ich nie widzicie? To my zaraz pójdziemy do waszych konkurentów i sfinansujemy im przejęcia waszego biznesu. Więc i tak wasze firmy trafią do Chin. Ale już niestety bez was na pokładzie. Więc lepiej zróbcie to, co wam mówimy!

 Do tego trzeba dodać kolejnych prezydentów działających wyraźnie w interesie finansowych spekulantów (Clinton i Bush) oraz kompletny upadek ekonomii jako nauki.

Wielki kapitał, a zwłaszcza sektor finansowy, zainwestował wiele w to, by do globalizacji dorobić opowieść pod tytułem „To jest w interesie każdego z nas. Nikt na niej nie straci, a wszyscy zyskają”. […] Wielki kapitał po prostu kupił sobie amerykańską klasę ekonomiczną. Uczynił z niej swoich lobbystów. Stworzył sieć grantów badawczych, think tanków. Niektórzy ekonomiści przechodzili wręcz do biznesu, zasiadając w zarządach spółek finansowych. Ekonomia w latach 90. i na początku XXI wieku przestała być nauką. Stała się propagandą.

Koncentracja kapitału w ręku najbogatszych pozwoliła im wykorzystać słabości demokracji, by przekształcić USA w państwo lobbingowe. Państwo takie przestaje działać w interesie obywateli, ale działa pod dyktando silnych lobbystów.W Stanach niezależnie od politycznego rozdania rządzi więc kilka potężnych organizacji lobbystycznych. Najważniejsza z nich to Wall Street, a więc banki i instytucje finansowe. Drugą jest sektor militarny oraz bezpieczeństwa. Wyjątkowo groźny dla reszty świata, co pokazały wypadki sprzed dekady. Trzeci blok to potężne lobby izraelskie. Potem jeszcze lobby górniczo-naftowe.

Dobrą puentą stanowi odpowiedź na stwierdzenie dziennikarza: Gdy się tego słucha, to aż trudno uwierzyć, że Amerykanie nie wyszli jeszcze masowo na ulice. Paul Craig Roberts odpowiada: Szczerze? Bo nie ma w tym kraju żadnych wolnych mediów.

Ten opis jest bez wątpienia prawdziwy, choć jednostronny. Zalążki tej sytuacji znalazły się niestety jeszcze w rządach Reagana. Ten wielki Prezydent uwierzył Friedmanowi i zaakceptował reguły monetaryzmu. Obniżenie podatków i przejęcie kontroli przez sektor finansowy doprowadziły do wzrostu stóp procentowych (ucierpieliśmy na tym, gdyż Polska stała się de facto bankrutem) oraz wielkiego deficytu w handlu zagranicznym oraz dziury budżetowej. Bardzo to wzmocniło pozycję bankierów. W Europie podobne działania podjęła Margaret Thatcher, która dodatkowo wprowadziła masową prywatyzację za pośrednictwem rynku finansowego. Przyspieszyło to przejmowanie dominującej roli w gospodarce przez banki. Reagan i Thatcher znacząco różnili się w kwestii polityki społecznej. Premier Wielkiej Brytanii obawiała się wpływów socjalistów, więc postawiła na rozbicie solidarności i poczucia sprawiedliwości społecznej. Doktryna Reagana natomiast zakładała upowszechnianie dobrobytu, co miało być najważniejszym argumentem przeciw socjalizmowi.

 

Dobrym uzupełnieniem tego tekstu może być artykuł rafała Wosia „Neoliberał to jednak liberał” oraz moja polemika z Janem Pińskim „Długi cień Oświecenia”.

jurekw
O mnie jurekw

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Gospodarka