Ostatnia nadzieja polskich liberałów, Jarosław Gowin proponuje likwidację ZUS. Widać po sukcesie z likwidacją sądów postanowił pójść za ciosem.... Nie wiem tylko po co się tak ograniczać. Czemu tylko ZUS? Balcerowicz aż się pali do kolejnych „reform”. Dajcie mu władzę – doprowadzi swe dzieło do końca. ZUS, Lasy Państwowe, potem pozbawić chłopstwa ziemi (żaden problem) i można resztę sprzedać. Po co liberałom Polska? Dla tej częściowo zakrwawionej szmaty z rysunkiem ptaka?
Wampiry boją się światła.....
… a liberałowie prawdy. Prawda jest zaś taka, że liberalizm jest ideologią antypaństwową. Mamy do wyboru, albo chcemy Polski, albo tolerancji dla liberałów. Nie dajmy się zwieść rozróżnieniami liberalizm-neoliberalizm. Ta bestia jest teraz słaba (tylko osoby niezbyt bystre stają w jej obronie) i trzeba ją dobić.
Liberalizm zbankrutował. Należy więc stworzyć nowy system, który będzie oparty na konsensusie społecznym (umowie społecznej) zawartym w oparciu o dogłębne rozeznanie sytuacji.
Nie można, nie wolno pozwolić na żadne „reformy”, które będą wymysłem kolejnych pseudoelit. Pan Gowin niech sobie swoje niewywarzone pomysły opowiada swoim studentom.
Prawda o OFE
To co możemy zrobić na początek, to pociągnąć do odpowiedzialności twórców reformy z 1999 roku. Straciliśmy z jej powodu wiele miliardów. Naprawdę nikomu to nie przeszkadza?
Pisałem o tym wielokrotnie (13 najwiekszych kłamstw dotyczących reformy emerytalnej, Krzysztof Dzierżawski masakruje twórców i zwolenników reformy ZUS, O emeryturach raz jeszcze).
Krótkie podsumowanie:
1. Prywatyzacja emerytur była zrobiona z inicjatywy i w interesie międzynarodowych instytucji finansowych.
2. Zmiana miała na celu zmniejszenie emerytur. Przy czym zmniejszenie to ma być mniejsze obecnie (gdy na emeryturę przechodzą twórcy reformy), a będzie narastać w przyszłości (szacuje się że współczynnik zastąpienia to ok 25%).
3. Stary system funkcjonował zgodnie z zasadą solidaryzmu. Z jednej strony była to solidarność międzypokoleniowa, a z drugiej mniej zarabiający otrzymywali proporcjonalnie wyższe w stosunku do składek emerytury. „Reformy” powodowały de facto odwrócenie tej sytuacji: to biedota ma finansować system, który jest korzystny dla nielicznych.
4. Prywatyzacja dotyczyła de facto daniny społecznej. To tak jakby część podatków trafiało na prywatne konta. Dla ludzi biedniejszych (oraz prowadzących działalność gospodarczą) było to bez znaczenia - i tak wszyscy dostaną minimalną emeryturę. Dla twórców reformy było to budowanie prywatnych oszczędności kosztem zadłużania kraju.
5. Obrona OFE to prosta gra na upadek państwa polskiego. Jak to powiedział kiedyś „Rzeczpospolitej” Krzysztof Rybiński: to międzynarodowe instytucje gwarantują, że OFE będą musiały wypłacić emerytury. On ma rację: gwarantem dla emerytur w ZUS jest państwo. A ono przecież może upaść.
Emerytury obywatelskie
Każdy duży problem jest okazją do poszukiwań optymalnego rozwiązania. A problem demograficzny Polski jest naprawdę duży.... Głupotą byłoby wprowadzanie tego systemu jako kolejnej „reformy”. Powinien to być element całościowych reform będących efektem umowy społecznej. Bez wątpienia jedynym sensownym wyjściem jest emerytura obywatelska (jednakowa dla wszystkich emerytura państwowa). Jest to odwrotność złodziejskiego systemu OFE – dlatego spotyka się z takim oporem pseudo-elit. Twierdzą, że emerytura obywatelska to mit. Prawdziwym mitem, który ma chronić ludzi, którzy są beneficjentami PRL'u jest mit „praw nabytych”. Kiedy rząd zmienia na niekorzyść obywateli podatki, to nikt nie wspomina o nabytych prawach do własnego zarobku. Ale emerytura rzecz święta – nie wolno jej spłaszczać.... Tymczasem wystarczy odpowiednio skonstruowany system podatkowy, aby dokonać spłaszczenia obecnych emerytur i sprowadzić koszty przejścia do nowego systemu do zera.
Inne tematy w dziale Gospodarka