* * * * * * *
"Mentzen mądr po szkodzie";
Lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Mentzen sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.
* * * * * * *
Mantzen właśnie rzucił koło ratunkowe Trzaskowskiemu.
Zaproponował neomarksiście zawarcie dżentelmeńskiej umowy.
Nic to, że Trzaskowski działając zgodnie z przypowieścią o celach i środkach, zmieniał zdanie trzy razy na dobę.
Nic to, że dzięki kolaborowaniu Mentzena z Banasiem (tym od wyłudzonej od staruszka kamienicy, przebudowanej za państwową kasę na bur.., znaczy na hotel na godziny) Konfederacja i PiS straciły po kilka procent poparcia, przez co utraciły nie tylko możliwość utworzenia wspólnego rządu, ale i możliwość przekabacenia na swoją stronę ZSLu.
Nic to, że w programie PO, KO jest likwidacja państwa narodowego poprzez przekazanie wszystkich atrybutów państwa Brukseli - armii, banku centralnego, sądownictwa, ustawodawstwa.
Nic to, że przyszło kilku silnych do pałacu prezydenckiego i wygarnęło gości a prezydent zamilkł obawiając się, że mu biurko wystawią na korytarz, albo do wychodka.
Mentzen dalej pokłada nadzieję w sojuszu z liberałami społecznymi o proweniencji marksistowskiej.
Liczy na lojalność lewackiego władcy, podobnie jak liczyli na lojalność wujka Soso więźniowie na Kołymie?
Liczy, że PO zdelegalizuje PiS - socjalistyczne zło, a pozostawi przy życiu JEGO Konfederację i wejdzie z nią w sojusz?
Nie dajmy się nabrać na jego kłamliwą gadaninę - kłamał w sprawie kawalerki i wielokrotnie powtarzał, że z pisowskimi socjalistami nigdy, ale z PO to o i owszem.
Inne tematy w dziale Polityka