Kacpro Kacpro
294
BLOG

Komorowski z Palikotem rozmawiali jak usunąć Lecha Kaczyńskiego

Kacpro Kacpro Polityka Obserwuj notkę 1

 
KOMENTARZ: Gratuluję spostrzegawczości ministrowi Szeremietiewowi. Pół roku przed "Smoleńskiem" zauważył początek drogi Komorowskiego do prezydentury - A być może nawet, dostrzegł "spisek", który go do urzędu prezydenta wyniósł.

 

Gronkiewicz - Waltz: Zgoda to jest Kaczyński ...! ... Bronek Komorowski ...

 

Minister Romuald Szeremietiew: A Bronek skorzysta?

04.10.209 r. / Cytat notki Romualda Szeremietiewa: "Z umiarkowanym zainteresowaniem oglądałem podawane w mediach przypadki "afery medialnej" i występy pocącego się Chlebowskiego i krecacego Drzewieckiego, gdy nagle jedno mnie zdziwiło. Ogladałem wyjście delegacji PO z Belwederu po nieudanym spotkaniu z Prezydentem. Obok wyraźnie złego Tuska szedł uśmiechnięty, rozluźniony i kordialnie poklepujący premiera Komorowski. Dostrzegła tę scenę zwykle nie ogladająca TV moja żona - "a ten Bronek z czego sie cieszy?"

Wczoraj natknąłem się przypadkowo na znajomego, który uchodzi za dobrze poinformowanego w 'poruszeniach politycznych'. Zapytałem jak tłumaczy uśmiechniętego marszałka Sejmu, gdy jego partię bombardują.

Ależ to w woda na młyn Bronia - usłyszałem. Wg mego rozmówcy aferę zdetonował duet Kamiński (CBA) Komorowski. Zachowanie Kamińskiego politycznie zrozumiałe (prawnie nie, trzeba było cicho czekać, aż rybki z PO znajdą się w sieci) bo dzięki temu osłabieniu ulega pozycja Tuska i Leszek Kaczyński ma szanę na reelekcję, a może nawet PiS na powrót do władzy.

A czemu Komorowski? On sądzi, że po kompromitacji ekipy Tuska obejmie rządy w PO i sam zostanie kandydatem na prezydenta z ramienia swojej partii. No coż Bronek to ambitna postać.

Tak, tak, mój drogi. - kończył mój znajomy. Chlebowski i Drzewiecki to taki "dwugłowy Farmus", w rolę WSI wcieliło się CBA, tylko "Rzeczpospolita" chociaż "nie ta sama" co w lipcu 2001 r., to że jednak "taka sama" - jak zwykle doniosła.

I wtedy przypomniała mi się uradowana twarz Bronka, gdy w lipcu 2001 r. informował dziennikarzy, że właśnie "złapał" Farmusa i skierował do premiera wniosek o wyrzucenie mnie z MON, bo go "okłamałem". Po aferze poszedł w górę. Nie został uznany za skompromitowanego, jako szef aferzysty Szeremietiewa. Jest dziś drugą osobą w państwie - marszałkiem Sejmu. Czy teraz też się uda i będzie prezydentem III RP?"

KOMENTARZ: Gratuluję spostrzegawczości ministrowi Szeremietiewowi. Pół roku przed "Smoleńskiem" zauważył początek drogi Komorowskiego do prezydentury - A być może nawet, dostrzegł "spisek", który go do urzędu prezydenta wyniósł.

Jeśli wsłuchamy się w wypowiedź Palikota, to można zauważyć, że w polskiej konstytucji mamy potencjalnie, jeśli nie kryminogenny, to kuszący zapis, na podstawie którego człowiek z partii opozycyjnej w stosunku do partii z której wywodzi się prezydent, może zająć miejsce prezydenta w wyniku śmierci urzędującego prezydenta. - To zapis bardzo niefortunny, który prowadzi właśnie do rozmów i dywagacji, jakie Poseł Palikot prowadził z marszałkiem Komorowskim.>>> Więcej tutaj >>>  https://docs.google.com/document/d/1ATvrVnAOyX9RR-eDZrR9vzwFYQTG4sC2JnLXpodMkBE/edit?pli=1

 

Palikot rozmawiał z Komorowskim o możliwości posunięć politycznych zmierzających do usunięcia śp. Lecha Kaczyńskiego z urzędu

KOMENTARZ: Gratuluję spostrzegawczości ministrowi Romualdowi Szeremietiewowi. Pół roku przed "Smoleńskiem" zauważył początek drogi Komorowskiego do prezydentury - a być może nawet, dostrzegł "spisek", który Komorowskiego, do urzędu prezydenta wyniósł. - Jeśli wsłuchamy się w wypowiedź Palikota, to można zauważyć, że w polskiej konstytucji mamy potencjalnie, jeśli nie kryminogenny, to kuszący zapis, na podstawie którego człowiek z partii opozycyjnej w stosunku do partii, z której wywodzi się prezydent, może zająć miejsce prezydenta w wyniku śmierci urzędującego prezydenta. - To zapis bardzo niefortunny, który prowadzi właśnie do rozmów i dywagacji, jakie Palikot prowadził z marszałkiem Komorowskim.

 

 

 

- Rok 2010 - 

"Prezydent Jarosław Kaczyński miał 54,46%"

Porównanie wyników cząstkowych Wyborów 2005 i Wyborów 2010  

 

W wyborach z 2005 r. o godz. 00:15 znano  wynik cząstkowy z 91,35 % obwodów

W wyborach z 2010 r. o godz. 00:10 podano wynik cząstkowy  z 51,50% obwodów

Niesiołowski podał wynik z 23:00 >> 54,46 %, odnotowujący przewagę Kaczyńskiego


 

W wyborach z 2010 r. o godz. 23:50 podano wynik cząstkowy z 51,50% obwodów, wykazujący stratę B.Komorowskiego wynoszącą (-0,82%). - Wynik Komorowskiego z pozostałych 48,50% obwodów, uzyskany po wyliczeniu, wykazuje wynik że w II-giej połowie liczenia głosów, Komorowski uzyskał rewelacyjny wynik i przewagę wynoszącą aż +12,05%, dochodzącą momentami, w cząstce, wynik dochodzący do +18,20% przewagi nad Kaczyńskim. Moim zdaniem wskazuje to na “dosypywanie głosów” w okresach pomiędzy komunikatami PKW, niwelującymi dużo większą niż ujawniono stratę Komorowskiego w “pierwszej połowie” liczenia głosów”.- Po zsumowaniu "straty i zysku" z pierwszej i drugiej połowy, średnia przewaga Bronisława Komorowskiego nad Kaczyńskim, zgodnie z Komunikatem PKW, wyniosła 6,02%.

 

Przed upublicznieniem Komunikatów PKW, z wynikami liczenia głosów, z godziny 23:50, (zgodnie z relacjonują Niesiołowskiego), wynik Kaczyńskiego z godziny 23:00 wynosił 54,46% , a więc znacząco wyższy niż podała PKW o godz. 23:50. (przewaga Kaczyńskiego nad Komorowskim wynosiła 8,92%). Biorąc pod uwagę “przeciek Niesiołowskiego” i strukturę wyników cząstkowych uważam że Wybory 2010 sfałszowano. Uważam też, że miało to miejsce w samej PKW, lub Krajowym Biurze Wyborczym (nie mylić z PKW) w Warszawie, a nie “gdzieś po drodze”, w Komisjach Okręgowych. Relacja Niesiołowskiego o wynikach z godziny 11-tej znajduje się niżej.

 

W papierach PKW wynik wyborczy Bronisława Komorowskiego wyglądało(by)  modelowo.W oficjalnie podanych komunikatah, przewaga Komorowskiego nad oponentem wynosiła:

 

(Strata / Przewaga) =(- 0,82%) <> (+ 2,64%) <> (+ 5,26%) <> ( + 6,02%)

 

Na wykresie byłaby to linia ciągła “wyginająca się” w górę, czyli wzorcowa. Jest jednak jeden problem. Po bardziej szczegółowym sprawdzeniu wynik jest taki:
 

(- 0.82%)(12.05%)<> (+ 2,64%)(+ 17,32%)<> (+ 5,26%)(+ 18,2%)<>(+ 6,02%)

 

Kolorem czerwonym zaznaczono wyliczoną przewagę Komorowskiego pomiędzy każdym komunikatem i końcem liczenia głosów.(SKOK w końcówce). Na wykresie byłaby to “skokowo-zygzakowata” linia “góra /dół”, a nie linia ciągła “wyginająca się”. Świadczyć to może o manipulacji w podawaniu wyników przez PKW, za piewrwsze 51,50% obwodów i korygowanie tych wynikach, w następnych 48,50% obwodów, tak aby wynikm końcowy wyglądał na poprawny “na pierwszy rzut oka”

 

Gdybyśmy w dniu wyborów usłyszeli. W pierwszej połowie wygrał Kaczyński z wynikiem (?) , a w drugiej Komorowski z przewagą (+12,05%) nikt by nie uwierzył.

 

Przypominam!W Wyborach 2005 r. o godzinie 00:15 PKW podała wynik z 91,35% obwodów wyborczych.>>> W 2010 r. o 00:10 PKW podała wynik tylko z 51,50% obwodów. Myślę, że powodem opóźnienia mogło byo (na 99,99% myślę że było) manipulowanie manipulowanie wynikiem przedterminowych Wyborów Prezydenta 2010. A w jakich okolicznościach do nich doszło wiemy. Tabela niżej pokazuje “SKOKI” przewagi Komorowskiego wuzyskiwanym wyniku, w cząstkach, czyli w przedziałach od początku “do komunikatu” i “po komunikacie” do końca”. Co się stało najlepiej pokazuje “SKOK 12,05%”. Dzieląc go na dwa mamy przewagę końcową. PKW podała, że różnica ta wyniosła 6,02% - Jest to średnia z 1wszej i drugiej połowy.


 

Przypomnijmy wynik wyborów z 23:00 podany w “przecieku Niesiołowskiego”

 

Kaczyński = 54,46%.

 

Po obliczeniu strata Komorowskiego wynosiłaby 54,46% (JK) - 45,54% (BK) = STRATA (BK) 8,92%

 

W samej końcówce z 4,99% obwodów przewaga Komorowskiego wyniosła 18,20 %.

 

Gdyby przyjąć, że “przeciek Niesiołowskiego” wskazywał prawdziwy wynik wyborów z 23:00 to

 

Komorowski musiał odrobić 2 razy tą stratę, czyli 2 x 8,92% = 17,84%. To prawie tyle co w Kom.2

 

Do "SKOKU po Kom.1" należałoby doliczyć różnicę jaką “oszukano” podając wynik z 51,50% obw.


 

Komunikat

podany o

PKW  godzinie >

Przewaga

(1) 23:50

SKOK

po kom.1

Przewaga

(2) 00:58

SKOK

po kom.2

Przewaga

(3) 01:54

SKOK

po kom.3

Wynik końcowy

Obliczenie

przewagi

>>>>>>

12,05%

------

+17,32%

------

+18,20%

------

Niesioł.

54,46%

23:00

- 8,92%

(- 0.82%)

-------

+2,64%

--------

+5,26%

--------

+6,02%


 

o

Kliknij i zobacz całość:

http://kacpro.salon24.pl/503805,komorowski-z-palikotem-rozmawiali-jak-usunac-kaczynskiego


 

Kacpro
O mnie Kacpro

"Antypolskie sprzysiężenia" Z pamiętnika generała Zygmunta Berlinga, dowódcy 1 Armii WP / 1943 r. <> "Za plecami Armii walczącej krwawo o wolność i szczęście Ojczyzny, wrogie ręce, w naszym domu wychowane, usiłowały je zakuć w nowe kajdany ... Wróciło wspomnienie sprzed lat. 17 września 1939 roku na ulicy Niemieckiej w Wilnie, zamieszkałej prawie wyłącznie przez burżuazję żydowską, spotkałem o godzinie szóstej rano dwa czołgi radzieckie oblężone przez tłum wiwatujących. Sami Żydzi. Starzy i młodzi, kobiety i dzieci śpiewali i obrzucali czołgi kwiatami - widocznie już wcześniej przygotowanymi na tę okazję. A że to te czołgi, zdławiły ostatni dech wolności na tej ziemi? Niech płacą goje! ... - Nu coo? - Wasze przeszło! Teraz my - powiedział do mnie stary znajomy Żyd. Dziś zrozumiałem, że to był zwiastun. .. <> Stworzono parawan, za którym wybranego narodu elita, w osobach Bermana, Zambrowskiego i (innych) ... ujmowała w swe ręce ster rządów w Państwie. Oni wiedzieli od dawna, jak przystąpić do dzieła. Nie zapomnieli dewizy, że masa to bydło, które musi być jednak prowadzone na dobrym łańcuchu. Pod pokrywą szczerych intencji zwiedli naszą czujność, wykuli ten łańcuch w postaci służby bezpieczeństwa, oraz spreparowanej prokuratury i sądów zdegradowanych do roli narzędzi władzy. Wszystko w imię potrzeb walki z kontrrewolucją. <> Kto chce niech wierzy, że taki był cel żydowskich machinacji. Fakty mówiły, że dla mafii rządzącej, nie ma w Polsce Polaków - są tylko Żydzi i goje! " <> Powyższy cytat zaczerpnięto z książki redaktora Zdzisława Ciesiołkiewicza "Inwazja Upiorów 1944 - 1970 - O wkładzie szowinistów żydowskich do historii współczesnej Polski" <> TĄ KSIĄŻKĘ MUSISZ PRZECZYTAĆ <<<>>> http://netload.in/datei9OwHQtSTBl.htm <<<>>> * UWAGA ! ! ! Aby ściągnąć PDF należy skorzystać z podanego linku, otworzyć stronę "Netload". Po otwarciu zobaczysz dwa zegary. Pod prawym zegarem kliknij na "DAWNLOD FREE", odczekaj 30 sek., przepisz czterocyfrowy numer do okienka, kliknij NEXT, odczekaj 20 sek. Kliknij na pomarańczowy napis "Or click here" i ściągnij PDF.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka